Reklama

Edytorial

edytorial

Codziennie o 21.00

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

POSŁUCHAJ WERSJĘ AUDIO

W szczególny sposób zostaliśmy obdarowani na progu nowego roku kalendarzowego. Abp Wacław Depo wydał bowiem „Apelowe «głosów zbieranie»”. To skarbnica mądrości, z której możemy obficie czerpać, aby właściwie odczytywać sens swojego życia, mając świadomość, że wyszliśmy z ręki Boga i do Boga wracamy, a naszą przewodniczką podczas ziemskiego pielgrzymowania jest Maryja. To również źródło wiedzy o wydarzeniach minionych dni oraz zbiór duchowych drogowskazów na przyszłość. W pewnym sensie abp Wacław Depo mówi do nas za kard. Stefanem Wyszyńskim: „Nigdy nie pomyliłem się na mojej duchowej drodze na Jasną Górę Zwycięstwa”.
W godzinie Apelu Jasnogórskiego, o dziewiątej wieczorem, abp Wacław Depo z każdym z nas umawia się na Jasnej Górze, abyśmy mogli razem patrzeć w oczy Matki i modlić się. Przewodniczy wtedy podsumowaniu odchodzącego dnia, tak jak powinien to czynić każdy ojciec w rodzinie. Osobiście mówi Matce o ludziach swojej pasterskiej drogi, przynosi sprawy Kościoła, Narodu i całego świata. Dołącza do nich również intencje zapisane w Księdze Apelowej, złożonej na Ołtarzu Ojczyzny, i wszystkim błogosławi.
W „Przedsłowiu” do swojej nowej książki abp Wacław Depo tak pisze o Apelu Jasnogórskim: „To jest nasza codzienna forma obecności przed Matką i Królową. To jest wielkie czuwanie umysłów i serc Polaków, zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Tę modlitwę poprzedza trwanie w milczeniu, które – według Cypriana Kamila Norwida – jest «głosów zbieraniem». Jest to więc rachunek łask otrzymanych, a zarazem błagań o błogosławieństwo na dziś i na przyszłość”.
„Apelowe «głosów zbieranie»” zawiera modlitewne komentarze abp. Wacława Depo, wypowiedziane podczas Apelu Jasnogórskiego, które słyszeliśmy od 28 października 2006 r. do 11 listopada 2014 r. Niech w rozpoczynającym się 2015 r. towarzyszą nam słowa zapisane pod datą 1 stycznia 2014 r.:
„Idąc przed siebie w te nieznane dni Nowego Roku Pańskiego, miejmy świadomość, że Jezus nie jest tylko wspomnieniem historii, ale jest Bogiem z nami i Bogiem, który nas zbawia. A Maryja nie jest tylko jedną z niewiast, ale jest Tą, która jest błogosławioną między niewiastami, bo uwierzyła słowom Boga. Zawierzmy siebie Bogu przez Maryję”.
Przyzwyczaili się Polacy być razem w tej wieczornej godzinie. Są z nimi zjednoczeni polscy biskupi, którzy niezależnie od tego, gdzie się znajdują, zwracają się w tej godzinie ku Jasnej Górze i błogosławią Polakom. Apel Jasnogórski naznaczyli swoją duchowością: św. Jan Paweł II, sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, a także o. Jerzy Tomziński i Maria Okońska, którzy 8 grudnia 1953 r. w małej grupie poprowadzili pierwszy Apel Jasnogórski. Z Apelem związani są w sposób szczególny generał Zakonu Paulinów i przeor Jasnej Góry wraz ze wspólnotą zakonną przygotowującą wieczorne spotkania z Matką. Cząstkę siebie każdorazowo zostawia w tej apelowej modlitwie abp Wacław Depo, któremu zwykle wiernie towarzyszy o. Zachariasz Jabłoński.

Abp Wacław Depo,
„Apelowe «głosów zbieranie»”, Warszawa 2015, Wydawnictwo Sióstr Loretanek, ul. L. Żeligowskiego 16/20, 04-476 Warszawa; tel. (22) 673-46-93; www.sklep.loretanki.pl .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-12-23 12:49

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Młodzi Europejczycy apelują o pokój

[ TEMATY ]

pokój

apel

KAROLINA PĘKALA

Obóz zagłady Auschwitz-Birkenau

Obóz zagłady Auschwitz-Birkenau

Apelem o pokój i serdecznym uściskiem młodych Ukraińców i Rosjan zakończyło się IV międzynarodowe spotkanie "Młodzi Europejczycy bez przemocy", w którym w dniach 18-20 września wzięło udział tysiąc młodych ludzi z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Razem mówimy „nie” przemocy, która podsyca każdy konflikt. „Nie” nienawiści, która jest zalążkiem wojny - napisali młodzi Europejczycy. W swoim apelu podkreślili, iż "wojnę zwycięża się tylko pokojem. Pokój buduje się poprzez odwagę".

Poniżej pełny tekst apelu:

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa sosnowieckiego przez bp. Artura Ważnego

2024-04-25 15:40

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

diecezja.sosnowiec.pl/ks. Przemysław Lech, ks. Paweł Sproncel

- Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie – słowami z 1 Listu św. Piotra Apostoła bp Artur Ważny pozdrowił wszystkich zebranych na auli w Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. W spotkaniu, które odbyło się przed południem 25 kwietnia br. wziął udział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej oraz pracownicy instytucji diecezjalnych, m.in.: kurii, sądu biskupiego, archiwum, Caritasu i mediów diecezjalnych.

To pierwsza oficjalna wizyta biskupa nominata na terenie diecezji sosnowieckiej. Bp Ważny miał więc okazję do wstępnego zapoznania się z pracownikami lokalnych instytucji kościelnych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję