Reklama

Dotrzymam obietnic

Niedziela warszawska 44/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

wywiad

polityka

rozmowa

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ARTUR STELMASIAK: – Dlaczego Pan poseł będzie lepszym prezydentem Warszawy od Hanny Gronkiewicz-Waltz?

JACEK SASIN: – Bo mam pomysł na to, jak Warszawą rządzić. Natomiast obecna ekipa ogranicza się tylko do administrowania.

– Przecież Hanna Gronkiewicz-Waltz jest prezydentem od 8 lat i całkiem możliwe, że zostanie wybrana na następną kadencję. Może Pan nie chce widzieć jej sukcesów?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Nie powiem, że w stolicy nic jej się nie udało. Ale z całą stanowczością będę podkreślał, że jej kadencje są jedynie reaktywne, pozbawione dalszej wizji rozwoju naszego miasta. Pani prezydent ogranicza się do jednej kadencji i wygrywania wyborów, ale nie patrzy w przyszłość.

– Dobry samorządowiec to...

– To taki, który spełnia swoje wyborcze obietnice. Natomiast pani prezydent cierpi na syndrom niespełniania obietnic. Jednego dnia coś obiecuje, a drugiego o tym zapomina. Ja obiecuje, że będę słownym prezydentem. Dobry samorządowiec nie obciąża kosztami swoich decyzji, zwykłych ludzi. Natomiast za długi Warszawy, płacą jej mieszkańcy.

Reklama

– Rozumiem, że Pan jako prezydent będzie obniżał opłaty. Skąd miasto weźmie pieniądze?

– Trzeba nauczyć się gospodarności, a nie wydawania na prawo i lewo. Podczas kadencji Hanny Gronkiewicz-Waltz bardzo wzrosły wydatki np. na administrację. Za czasów Lecha Kaczyńskiego było 5,5 tys. urzędników, a teraz ich jest aż 7,5 tys. Mimo prawie 40-proc. przyrostu coraz większą część pracy urzędniczej wykonują firmy zewnętrzne. Przeciętny warszawiak płaci najwięcej w Polsce za utrzymanie administracji samorządowej.

– Teraz zapytam o przysłowiową „kiełbasę wyborczą”, czyli obiecankę darmowych biletów dla stołecznych podatników. Niektórzy twierdzą, że jest to czysta demagogia. Skąd weźmie Pan pieniądze?

– Ratusz twierdzi, że w stolicy mieszka minimum 300 tys.osób, które nie rozliczają się z podatków w naszym mieście. Gdyby się przekonali do tego, w budżecie mielibyśmy ok. 1 miliard złotych więcej. Natomiast wpływ z biletów w zeszłym roku, to około 760 mln zł. Co więcej, dotychczasowa polityka pani prezydent pokazała, że nadmierna chęć zysku przynosi odwrotny efekt. Po podniesieniu cen biletów o 70 proc. wpływy z ich sprzedaży zmniejszyły się, bo co piąta osoba zrezygnowała z podróżowania komunikacją miejską.

– W szkołach i przedszkolach przybywa dzieci, a ubywa nauczycieli i personelu pomocniczego. Wprowadza się oszczędzanie na jedzeniu, czyli tzw. komercjalizacja stołówek. Dlaczego najbogatszego miasta w Polsce nie stać na dobrą edukację?

– Brakuje na dzieci, bo Warszawa rozrzuca pieniądze na zupełnie inne przedsięwzięcia. Przykłady niegospodarności można podawać godzinami. Najbardziej jaskrawy, to centralny odcinek drugiej linii metra. Okazuje się, że w Budapeszcie i w Bukareszcie można budować metro od 3, do 4 razy taniej. Taniej buduje się w bogatych Niemczech i we Francji, a przecież tam budowlańcy dostają o wiele większe pensje.
Zapewniam, że samorząd warszawski jest na tyle bogaty, że stać go na bardzo dobrą oświatę. Na tym nie można oszczędzać. To nie jest żadne rozdawnictwo, ale inwestycja, która wszystkim się opłaca.

– Jak jesteśmy przy edukacji, to zapytam Pana także o szkoły katolickie. W Krakowie jest kilkadziesiąt publicznych szkół katolickich, a w dwa razy większej Warszawie, tylko trzy. A przecież nie ma różnicy, czy subwencja oświatowa pójdzie za uczniem do państwowej, czy też do katolickiej szkoły. Czy prezydent Sasin wspierałby taki model oświaty?

– Nie rozumiem dlaczego szkoły katolickie są gorzej traktowane od innych. Przecież katolicy płacą podatki w tym mieście i mają prawo decydować do jakiej szkoły chodzą ich dzieci, a samorząd powinien im w tym pomóc. Nie widzę przeszkód, aby takie szkoły powstawały także w Warszawie.

– Mówi Pan, że jest konserwatystą i wyznaje tradycyjne wartości. A gdyby Pan był na miejscu Hanny Gronkiewicz-Waltz, to jakich decyzji można by było się spodziewać w sprawie dyrektora szpitala św. Rodziny?

– Prof. Bogdan Chazan miał święte prawo odmowy zabicia nienarodzonego dziecka. Ale według obowiązującej ustawy powinien wskazać lekarza i miejsce, gdzie dziecko zostanie zabite. Tego nie zrobił i dlatego pani prezydent go odwołała. Ja bym tak nie zrobił, bo obecne prawo jest sprzeczne, wątpliwe moralnie i najprawdopodobniej niezgodne z konstytucją. Minimum przyzwoitości nakazywałoby poczekać do wyroku Trybunału.

– Jak będzie podobna sytuacja ostrzału „Gazety Wyborczej” i TVN-u, to prezydent Jacek Sasin nie ugnie się?

– Dziś mówię, że nie. Ale po czynach mnie poznacie. Jeśli będę miał szansę rządzić Warszawą, to pokażę, że mam swoje zdanie.

– Teraz inna kontrowersyjna sprawa. Co zrobiłby pan z pomnikiem tzw. czterech śpiących?

– Nie ma tu nic kontrowersyjnego. Pomnik nie powinien wrócić w to miejsce. Nie ma potrzeby, aby w reprezentacyjnym centrum prawobrzeżnej Warszawy stał pomnik gloryfikujący sowiecką okupację w Polsce. Dlatego też zastanawia mnie sympatia pani prezydent do tego pomnika.

– Na koniec zapytam o tzw. aferę na Bemowie, po której musiał odejść wiceprezydent Warszawy Jarosław Dąbrowski. Czy ta sprawa wyszłaby na jaw, gdyby nie kłótnia w lokalnych strukturach Platformy Obywatelskiej?

– Nie byłoby żadnej sprawy, a Jarosław Dąbrowski byłby główną twarzą kampanii wyborczej Hanny Gronkiewicz-Waltz. Co więcej, za cztery lata mógłby ją nawet zastąpić. Afera bemowska pokazała nam kulisy władzy w Warszawie, a zwłaszcza kondycję moralną partii rządzącej. Myślę, że to tylko czubek góry lodowej. Dlatego też bardzo wielu boi się, że straci władzę i parasol ochronny.

2014-10-30 10:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jestem mądrą żoną

Najważniejszą grupą społeczną, na której opiera się całe społeczeństwo, jest rodzina. O tym, jak budować życie rodzinne Annie Buchar opowiada Marta Lipińska, aktorka teatralna, radiowa, filmowa i telewizyjna, znana widzom, m.in. z serialu „Ranczo”, w którym wcieliła się w rolę Michałowej

Anna Buchar: – Jest Pani aktywna zawodowo od 1962 r., a Pani filmografia jest imponująca. Wielokrotnie wcielała się Pani w role córek, matek czy żon, m.in. jako Emilia Korczyńska, żona Benedykta w adaptacji powieści Elizy Orzeszkowej „Nad Niemnem”, czy jako złośliwa teściowa Zofia, matka Aliny, w znanym wszystkim doskonale serialu komediowym „Miodowe lata”. Która z postaci przypadła Pani najbardziej do gustu? W której roli czuła się Pani najlepiej?

CZYTAJ DALEJ

Poświęcone sprawom życia. Niemal 30 lat posługi Sióstr Urszulanek NMP Niepokalanej z Gandino w Polsce

2024-04-17 07:18

fot. archiwum Zgromadzenia Sióstr Urszulanek NMP Niepokalanej z Gandino

W lutym przyszłego roku minie 30 lat, od momentu pojawienia się Polsce Zgromadzenia Sióstr Urszulanek NMP Niepokalanej z Gandino. Założona przez Sługę Bożego ks. Franciszka della Madonna wspólnota posługę w diecezji drohiczyńskiej rozpoczęła w 1995 roku, później rozwijając ją w Legionowie. O historii zgromadzenia i jego dziełach na polskiej ziemi Vatican News - Radiu Watykańskiemu opowiedziała s. Laura Boschi, Pełnomocniczka Zgromadzenie Sióstr Urszulanek NMP Niepokalanej z Gandino na Polskę.

Najważniejszym, jak podkreśla siostra Laura dziełem, jest utworzone w 2006 roku Centrum Promocji Życia im. Jana Pawła II w Legionowie. W jego ramach działa Dom Samotnej Matki i Dziecka. „Przyjmujemy do domu wszystkie potrzebujące kobiety, również te, które są jeszcze w ciąży, ponieważ dziecko jest dzieckiem od samego poczęcia. Przyjmujemy też dziewczyny, które były w domu dziecka, bądź rodzinie zastępczej, ale chcą się usamodzielnić" - zaznacza siostra Laura. W domu panuje regulamin, jednak najważniejsza jest rodzinna atmosfera, która wynika z charyzmatu urszulanek. „Patrzymy przede wszystkim na osobę" - podkreśla siostra Boschi.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek oddał hołd Piusowi X - papieżowi pokoju

2024-04-17 16:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek czuje się blisko związany ze swoim poprzednikiem św. Piusem X, który rządził Kościołem w latach 1903-1914, w swoim zaangażowaniu na rzecz pokoju. Napisał o tym w przedmowie do książki opublikowanej w środę przez włoską oficynę Edizioni Kappadue. Jednocześnie Franciszek zaznaczył, że papież Sarto "nie jest uwięziony w minionych epokach historii lub zmonopolizowany przez pewne grupy, ale należy do dzisiejszego Kościoła, do ludzi Kościoła". Zdaniem Ojca Świętego Pius X był "papieżem dla wszystkich".

Franciszek przypomniał, że Pius X płakał w obliczu I wojny światowej, która wybuchła w ostatnim roku jego pontyfikatu. "Błagał potężnych, by złożyli broń. Jak blisko czuję się z nim w tym tragicznym czasie na świecie..." - napisał Franciszek we wstępie do książki pt. "Omaggio a Pio X. Ritratti coevi" (Hołd dla Piusa X. Współczesne portrety) ks. Lucio Bonory, w której pracownik Sekretariatu Stanu zebrał 80 wizerunków papieża.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję