Reklama

Książki

Góralskie spotkania

Wakacje w pełni. Mamy jeszcze różne plany wyjazdowe, pewnie uzupełniamy ciągnące się za nami zaległości. A może sięgamy po książki odłożone kiedyś na wolną chwilę...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proponuję lekturę prawdziwego „białego kruka”. Ale najpierw cytat: „Kiedyś ktoś w Zakopanem powiedział mi, że jak góral umrze, to nawet idąc do nieba, tańczy zbójnickiego. A dobry Pan Bóg wychynie wtedy głowę ze swojej gazdowiny, tam, na górze, popatrzy se, a pomyśli: – Musi z Podhala idzie, bo oni śwarno wchodzą nawet do Królestwa Niebieskiego. Otwierajcie szeroko wrota! Życzę Wam, aby wszyscy Podhalanie nigdy nie zbaczali do czyśćca, tylko hurmem walili prosto do Najwyższego Gazdy Niebieskiego”.

Gdybym teraz zapytała, kto wypowiedział te mądre, ale jednocześnie pełne humoru słowa, wątpię, czy padłaby prawidłowa odpowiedź. Od razu więc odpowiadam: 30 lipca 1967 r. skierował je do górali wielki Prymas Tysiąclecia, a zapisane są na okładce książki Anny Krystyny Zyskowskiej pt. „Góralskie spotkania. Bachledówka 1967-1973”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na tle panoramy Tatr i Beskidów

To jest właśnie moja propozycja na trwające wakacje. Książka „Góralskie spotkania...” opowiada o letnich pobytach kard. Stefana Wyszyńskiego na Bachledówce k. Zakopanego, w paulińskiej willi „Tebaida” (od pustyni, na której przebywał św. Paweł I Pustelnik). Bachledówka to tajemnicze wzgórze, wznoszące się nad wsią Czerwienne na Podhalu, wyjątkowy punkt widokowy, z którego można zachwycać się panoramą Tatr i Beskidów. Widać tam nasze góry jak na dłoni.

Z książki dowiadujemy się, że kard. Stefan Wyszyński przez kilka kolejnych lat odpoczywał właśnie na Bachledówce. W 1967 r. o. Jerzy Tomziński, ówczesny generał Zakonu Paulinów, po raz pierwszy zaproponował mu spędzenie wakacji w tym miejscu. Paulińska Bachledówka od pierwszego wejrzenia zachwyciła Księdza Prymasa. Potem siedem razy z rzędu, w latach 1967-73, przybywał do paulinów na miesięczny odpoczynek. Towarzyszył mu sekretarz i kapelan – ks. Józef Glemp. Kard. Wyszyński zabierał też ze sobą innych współpracowników z ul. Miodowej w Warszawie i z Instytutu Prymasowskiego.

Reklama

Razem na Bachledówce

„Podczas wakacji Ksiądz Prymas przyjmował wielu dostojnych gości” – czytamy w książce Anny Krystyny Zyskowskiej. Kard. Karol Wojtyła, „gospodarz tych terenów” – jak mówił o nim kard. Stefan Wyszyński – przyjeżdżał na Bachledówkę, aby złożyć Prymasowi wizytę, zawsze na początku pobytu – powitalną i pod koniec – z okazji imienin, a także urodzin i rocznicy święceń kapłańskich kard. Wyszyńskiego, które przypadały w jednym dniu – 3 sierpnia. Było wtedy wyjątkowo rodzinnie i radośnie: życzenia, wieczornice ze śpiewami i góralskimi wierszami. Kard. Wojtyła tworzył „na żywo” przyśpiewki, wykonywane pięknie brzmiącym, mocnym barytonem. Na Bachledówce w czasie wspólnych wakacji dwóch kardynałów były nawet organizowane rozgrywki sportowe, m.in. w siatkówkę. „Ksiądz Prymas nie grał, ale uważnie grę obserwował – czytamy. – Natomiast Metropolita Krakowski grał bardzo dobrze i zawsze starał się o to, aby przeciwnik wygrał, ale i druga strona była w konspiracji, starając się, by wygrał Kardynał”. Na kartach książki „Góralskie spotkania...” autorka odsłania inne – równie zabawne – kulisy kardynalskich wakacji.

Kard. Wojtyła odwiedzał Bachledówkę także podczas rekolekcji młodzieżowych i kapłańskich. Był tam w 1978 r., na dwa tygodnie przed konklawe, na którym został wybrany na papieża. Anna Krystyna Zyskowska zanotowała: „Było to w dniu 27 września 1978 r., kiedy to z powodu złej pogody i rozmokłej drogi nie mógł dojechać autem. Ale uczynni górale dowieźli Kardynała na Bachledówkę bryczką”.

Górale pamiętają

O. Jerzy Tomziński – świadek prymasowskich wakacji – opowiadał kiedyś w wywiadzie dla „Niedzieli”, że starsi górale doskonale pamiętają tamte czasy. Wspominają swoje spotkania z kard. Wyszyńskim w paulińskiej kaplicy, a także na wiejskich dróżkach i leśnych ścieżkach. Ksiądz Prymas łatwo nawiązywał bliskie relacje z góralami. Niejednokrotnie wychodził do nich w pole lub pomagał w grabieniu siana. Mogli mu wtedy opowiadać o swoich troskach i radościach.

Reklama

Wierni Czytelnicy „Niedzieli” może przypominają sobie, jak prezentowaliśmy na naszych łamach (w 1999 r.) książkę pt. „Okrusyna casu jak okrusyna chleba”, wydaną przez Zakon Paulinów i Szkołę Podstawową nr 2 w Czerwiennem, która nosi obecnie imię Prymasa Tysiąclecia. Oprócz ojców paulinów – o. Józefa Stanisława Płatka, o. Mieczysława Łacka i o. Józefa Kościelnego książkę napisali górale, a wśród nich miejscowi nauczyciele. Opowiedzieli o czasach, gdy na Bachledówce przebywali dwaj wielcy polscy hierarchowie. Dowiadujemy się, że Prymas Polski był człowiekiem bezpośrednim i pogodnym. Odpoczywał bardzo aktywnie. Wstawał o godz. 5 rano. Dużo się modlił, pracował i pisał. Codziennie rano odprawiał Mszę św. z homilią, wieczorem prowadził Apel Jasnogórski. Do kaplicy na wspólną modlitwę przychodzili górale z okolicy. Wszyscy bardzo garnęli się do kard. Wyszyńskiego. Dzieci, które szły na Bachledówkę na Apel Jasnogórski, po drodze zrywały polne kwiaty i przynosiły je Księdzu Prymasowi.

Skarbnica myśli

Kontynuacją i uzupełnieniem „Okrusyny casu...” jest w pewnym sensie książka „Góralskie spotkania. Bachledówka 1967-1973”, gdzie ukazana jest postać Prymasa Tysiąclecia jako wielkiego kapłana i przewodnika. „Posługę duszpasterską wśród górali widzimy w zebranych homiliach, kazaniach i rozważaniach. Są to teksty źródłowe kazań, przemówień i modlitwy apelowej Księdza Prymasa, pochodzące ze zbiorów archiwalnych Instytutu Prymasa Wyszyńskiego” – pisze Anna Krystyna Zyskowska. O znaczeniu modlitwy apelowej kard. Wyszyński mówił do górali np. w dniu 2 sierpnia 1967 r., gdy kończył swój pierwszy urlop na Bachledówce: „Mam zwyczaj, że każdego dnia o godzinie dziewiątej wieczorem, w godzinie Apelu Jasnogórskiego, czy jestem w domu, co się rzadko zdarza, czy też w drodze, co się zazwyczaj dzieje, zawsze błogosławię, i to nie tylko swoim diecezjom, duchowieństwu i ludowi, ale całej Polsce. Odtąd w szczególny sposób będę pamiętał i o Was i swoje błogosławieństwo będę kierował tu, na Bachledówkę, i w tutejsze okolice”.

Reklama

Wierni góralom i górom

Ksiądz Prymas był zawsze wierny mieszkańcom Bachledówki i okolic. Gdy wyjeżdżał, np. do Rzymu, pisał do nich listy, w których wyrażał ogromne przywiązanie oraz tęsknotę za lasami i pięknymi polskimi górami, a przede wszystkim za wspólną modlitwą w góralskiej kaplicy.

Również Jan Paweł II pamiętał o Bachledówce i wiedział, że na górali zawsze można liczyć, co podkreślił w Zakopanem w 1997 r., podczas swej pielgrzymki do Ojczyzny.

Anna Krystyna Zyskowska, „Góralskie spotkania. Bachledówka 1967-1973”, Wydawnictwo Zakonu Paulinów „Paulinianum” Jasna Góra, Częstochowa 2014, ul. ks. Kordeckiego 2, 42-225 Częstochowa

2014-07-29 15:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z ziemi polskiej do włoskiej

Jan Paweł II przeniósł wiele naszych świątecznych tradycji do Watykanu. Część z nich jest tam kontynuowana, o czym dowiadujemy się z książki abp. Mieczysława Mokrzyckiego i Brygidy Grysiak pt. „Miejsce dla każdego”

Książka, która właśnie trafiła do księgarń, ma podtytuł: „Opowieść o świętości Jana Pawła II”, a jej zasadnicza część pokazuje, w jaki sposób Papież obchodził święta Bożego Narodzenia oraz Wielkiej Nocy.

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb bez Mszy św. w czasie Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

pogrzeb

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Nie wolno celebrować żadnej Mszy świętej żałobnej w Wielki Czwartek - przypomina liturgista ks. Tomasz Herc. Każdego roku pojawiają się pytania i wątpliwości dotyczące sprawowania obrzędów pogrzebowych w czasie Triduum Paschalnego i oktawie Wielkanocy.

Ks. Tomasz Herc przypomniał, że w Wielki Czwartek pogrzeb odbywa się normalnie ze śpiewem. Nie wolno jednak tego dnia celebrować żadnej Mszy Świętej żałobnej. W kościele sprawuje się liturgię słowa i obrzęd ostatniego pożegnania. Nie udziela się też uczestnikom pogrzebu Komunii świętej.

CZYTAJ DALEJ

Zatęsknij za Eucharystią

2024-03-28 23:37

Marzena Cyfert

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Tęsknimy za różnymi rzeczami (…) Czy kiedyś jednak tęskniłem za przyjęciem Komunii świętej? To jest chleb pielgrzymów przez świat do królestwa nie z tego świata – mówił bp Maciej Małyga w katedrze wrocławskiej.

Ksiądz biskup przewodniczył Mszy Wieczerzy Pańskiej. Eucharystię koncelebrowali abp Józef Kupny, bp Jacek Kiciński oraz kapłani z diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję