Reklama

Wiara

Odróżnić dobro od zła

Niedziela podlaska 30/2014, str. 1

[ TEMATY ]

wiara

rozważania

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Racz więc dać Twemu słudze serce pełne rozsądku do sądzenia Twego ludu i rozróżniania dobra i zła, bo któż zdoła sądzić ten lud Twój tak liczny?”
(1 Krl 3, 9)

Optymistyczne teorie dotyczące natury człowieka podkreślają, że jest on zdolny do dobra bez pomocy łaski, a grzech pierworodny niczego w sposób istotny nie naruszył, poza daniem tzw. złego przykładu. Widać jednak gołym okiem, jak dalekie jest to od rzeczywistości… Wprawdzie człowiek faktycznie zawsze podąża za jakimś „dobrem”, tyle, że oznacza ono nieraz moralne zło! Wystarczy tu przypomnieć cytat z Sienkiewicza: „Jeśli ktoś Kalemu zabrać krowy, to jest zły uczynek. Dobry, to jak Kali zabrać komu krowy”. Zaraz za tym następowała smutna refleksja autora, że podobne poglądy wygłaszają politycy i całe narody…

Spodobało się Panu rozmawiać z Salomonem we śnie. Młody król, który zapewne intensywnie myślał o tym, jak ma dorównać w rządach Dawidowi, z pokorą wypowiedział przed Bogiem swoje najgłębsze pragnienia. Autentyczna troska o lud sprawiła, że błagał o zdolność kierowania Izraelem, by wskazać mu właściwą drogę postępowania. Bóg obiecał królowi – zgodnie z jego prośbą – „serce mądre i rozsądne”. Wydaje się, że jednym z najważniejszych zadań i obowiązków władcy jest wskazywanie i uczenie poddanych tego, co dobre i godne, oraz piętnowanie i eliminowanie każdego zła. Odczytując w tym kontekście przypowieści o skarbie ukrytym w roli i o perle, trzeba zrozumieć prostą zasadę: prawdziwe dobro zawsze wiele kosztuje – czasami chodzi o „oddanie” lub „sprzedanie wszystkiego”, co nie jest Boże, co utrudnia lub uniemożliwia zbawienie. Przypowieść o sieci i o rybach, które trzeba posortować, dodaje bardzo istotny punkt: zło zostanie ostatecznie oddzielone od dobra, a ten definitywny osąd będzie całkowicie sprawiedliwy. Skarby Starego Przymierza ukazują swój blask i wartość, kiedy odczyta się je w świetle opisanego w Ewangelii odkupieńczego dzieła Jezusa Chrystusa. Św. Paweł widzi tu fundament współdziałania z Bogiem dla dobra człowieka. Kresem tej współpracy jest chwała nieba.

Nawet tzw. zdrowy rozum i dobrze uformowane sumienie nie od razu wskazują najlepsze rozwiązanie. Ważne jest, by odróżniania dobra od zła uczyć się od wczesnego dzieciństwa, wprawiać się w nim dzięki pomocy rodziców oraz zaufanych wychowawców i duszpasterzy. Najistotniejsze jest jednak błaganie o łaskę roztropności i mądrości – szczególnie wtedy, gdy stykając się z grzechem, tracimy na moment światło rozeznania. Bóg nie poprzestaje na pouczeniu, co jest grzechem, a co nie, lecz daje zdolność i moc do wybierania tylko tego, co szlachetne, budujące i święte.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-07-23 14:57

Ocena: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bilet do nieba

Historia bolesnych praktyk pokutnych w Kościele jest długa i złożona. Wielu próbując zbliżyć się do Boga, albo zadośćuczynić swojej grzeszności, podejmowało umartwienia, które dziś nazwalibyśmy torturowaniem ciała. Byli flagelanci, biczownicy, kapnicy (od kap, którymi się przykrywali), członkowie bractw religijnych, istniejących od XIII do XV wieku głównie we Włoszech, Niemczech, później także w Hiszpanii i w Polsce, które praktykowały publiczne biczowanie się jako formę pokuty. Zwłaszcza podczas wielkich epidemii charakterystyczne były procesje i wędrówki półnagich biczujących się do krwi kobiet i mężczyzn, często prowadzonych przez księży, z krzyżami i flagami. Umartwiano ciało na wiele sposobów, aby przybliżyć się do Boga. Dziś biczowanie zdarza się sporadycznie w niektórych wspólnotach Ameryki Łacińskiej. Kard. John Henry Newman w jednym ze swoich kazań mówił: „Wszystkie udręczenia ciała, które Ewangelia nakazuje nam spełniać, a które stały się udziałem św. Pawła – takie jak: czuwanie, posty, poniżenie ciała – same w sobie nie mogą uczynić ludzi lepszymi, a często nawet czynią ich gorszymi lub zostawiają ich takimi, jakimi byli na początku. Umartwienia same w sobie nie są dowodem świętości i prawdziwej wiary, jakiś człowiek może być bardzo surowy we własnym życiu i z powodu tej surowości może okazać się okrutny dla innych. Powinniśmy pamiętać, że bardzo surowy, umartwiony tryb życia nie jest w żadnym wypadku paszportem do raju lub wyznacznikiem świętości”. Chrystus mówił do arcykapłanów i starszych ludu. Do tych, którzy znali i przestrzegali prawo. Do tych, którzy zachowywali posty. Do tych, którzy wypełniając prawo, kamienowali cudzołożnice. „PRZYSZEDŁ BOWIEM DO WAS JAN DROGĄ SPRAWIEDLIWOŚCI, A WYŚCIE MU NIE UWIERZYLI” (Mt 21,32). Wiara w Jezusa Chrystusa, wyrażana miłością do Niego i do ludzi, jest jedynym biletem do Nieba. Można nabyć go późno, w ostatniej chwili, w ostatnim oddechu, ale tylko On pozwoli nam odbyć tę podróż.

CZYTAJ DALEJ

Prezydencka Rada: alienacja rodzicielska powoduje wzrost samobójstw dzieci i młodzieży

2024-04-26 17:30

[ TEMATY ]

rodzina

dzieci

prezydent

Adobe.Stock

Prezydencka Rada ds. Rodziny Edukacji i Wychowania zaapelowała o zmianę przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dotyczących orzeczenia o winie jednego z rodziców. Wpływają one na skalę zjawiska alienacji rodzicielskiej i przyczyniają się do wzrostu samobójstw wśród dzieci i młodzieży - dodała Rada.

W czasie piątkowego posiedzenia prezydenckiej Rady ds. Rodziny, Edukacji i Wychowania, która obradowała w KPRP, dyskutowano na temat zjawiska alienacji rodzicielskiej.

CZYTAJ DALEJ

Czego uczy nas świętość Jana Pawła II? Msza św. z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża

2024-04-27 17:55

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

@VaticanNewsPL

Odważny, zdecydowany, konsekwentny, człowiek pokoju, obrońca rodziny, godności każdego ludzkiego życia, prawdziwy i szczery przyjaciel młodych oraz wielka pobożność Maryjna - tak scharakteryzował św. Jana Pawła II kard. Angelo Comastri. Emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej w homilii podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża Polaka starał się odpowiedzieć na pytanie: Czego uczy nas świętość Jana Pawła II - niezwykłego ucznia Jezusa w XX wieku?

Hierarcha nawiązał do dnia pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku na Placu Świętego Piotra, wspominając księgę Ewangelii, której strony zaczął przewracać wiatr. "W tym momencie wszyscy zadaliśmy sobie pytanie: `Kim był Jan Paweł II? Dlaczego tak bardzo go kochaliśmy?`" - powiedział kardynał i dodał: "Niewidzialna ręka przewracająca Ewangeliarz zdawała się mówić nam: `Odpowiedź jest w Ewangelii! Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa, i z tego powodu - mówił nam wiatr! - z tego powodu go umiłowaliście!`"

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję