Reklama

Turystyka

Półdzikie Costa Brava

Costa Brava, w dosłownym tłumaczeniu „dzikie wybrzeże”, dawno przestało być dzikie. Dziś to region Hiszpanii chyba najbardziej oblegany przez turystów. Spokoju trzeba szukać raczej w głębi lądu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie bez przyczyny ściągają tu turyści z całej Europy i z wielu krajów świata. Costa Brava zachwyca malowniczymi krajobrazami, urokliwymi plażami, słoneczną pogodą, rozwiniętą infrastrukturą turystyczną, a także zabytkami, muzeami, parkami, ogrodami botanicznymi. Przyciąga pogodą, która w sezonie niemal nigdy tu nie zawodzi.

Jeszcze przed stu laty określenie „dzikie” było odpowiednie dla tej części wybrzeża Katalonii, o mocno zróżnicowanej, najczęściej skalistej linii brzegowej, kryjącej zatoki i zatoczki, ustronne plaże. Dziś spokoju trzeba szukać raczej gdzie indziej. W zatokach i zatoczkach, na plażach można go znaleźć jedynie poza sezonem, a w sezonie – wcześnie rano i wieczorem. Ulokowały się tu dziesiątki kurortów, hoteli, restauracji, barów i sklepów. W niektórych kurortach w sezonie liczba turystów jest 100 razy większa niż liczba mieszkańców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od maja do listopada

Określenie „Costa Brava” wprowadziła na początku XIX wieku katalońska prasa, a odnosiło się ono początkowo do niewielkiej części wybrzeża Morza Śródziemnego na północ od Barcelony. Dziś to ponad 200 km brzegu, ciągnącego się aż do granicy z Francją. Umownie zaczyna się od miejscowości Blanes, jednego z trzech najchętniej odwiedzanych, a położonych na południu wybrzeża, kurortów.

Pozostałe to sąsiednie Lloret de Mar i Tossa de Mar. W morzu można się tu kąpać od maja do końca października. Latem temperatura wody wynosi od 20 do 25°C. Wiosna i jesień sprzyjają najbardziej tym, którzy chcą odwiedzić okoliczne miejscowości. Nawet w marcu i listopadzie średnia temperatura na Costa Brava to 16-18°C.

Blanes słynie z jednej z najdłuższych plaż na Costa Brava. Kilkukilometrowa plaża przedzielona jest strzelistym cyplem Sa Palomera, z którego rozciąga się niesamowity widok na miasto i morze. W samym mieście, które założyli jeszcze Rzymianie, warto odwiedzić gotycki zamek, który strzegł tej części wybrzeża przed napaściami piratów, a także urocze ogrody botaniczne, kryjące kilka tysięcy gatunków roślin: tropikalnych, śródziemnomorskich, a nawet afrykańskich.

Reklama

Piękny ogród znajdziemy także w sąsiednim Lloret de Mar, do którego można dojść z Blanes ścieżką turystyczną. Jej dalszy, bardzo ciekawy odcinek wiedzie w kierunku kolejnego kurortu – Tossa de Mar. Wycieczka – ocienioną w większości ścieżką, wiodącą klifem i zapewniającą niesamowite widoki – to dobra propozycja dla tych, którzy nie gustują w leżeniu na plaży.

Zamki na klifie

W Lloret de Mar, chyba najpopularniejszym kurorcie Katalonii, można znaleźć wszelkie rozrywki, jakich potrzebuje turysta na wakacjach. Długie plaże, mnóstwo hoteli, park wodny, dobre restauracje, bary i dyskoteki. Zwiedzający mogą podziwiać gotycki kościół z kolorowymi dachówkami, który powstał na bazie zbudowanego na początku XVI wieku kościoła w stylu renesansowym. Dobudowana na początku XX wieku kaplica Świętego Sakramentu, z mozaikową kopułą, wyróżnia się w krajobrazie miasta.

Warto odwiedzić też cmentarz z nagrobkami w stylu katalońskiej secesji oraz zobaczyć pomnik sardany, przedstawiający tancerzy. Sardana to narodowy taniec Katalończyków, symbol ich jedności i solidarności. Atrakcją turystyczną jest prywatny zamek na klifie, zbudowany w latach 20. ubiegłego wieku, dziś stanowiący jeden z symboli Lloret de Mar.

Sąsiednie Tossa de Mar znane było z odbywającej się tu korridy, a dziś warto tu przyjechać dla jednej z najpiękniejszych w Hiszpanii średniowiecznej starówki Vila Vella, ciągnącej się wzdłuż plaży, powstałej w miejscu rzymskiej osady i fortyfikacji obronnych z XII wieku. W zabytkowej części miasta znajdują się ruiny starego kościoła i gotyckiego pałacu gubernatora z XIV wieku. Godne odwiedzenia jest miejskie muzeum z dziełami Marca Chagalla i Joaquima Sunyera.

Jeszcze bardziej na północny wschód znajduje się jedno z głównych miast wybrzeża – Palamós. Miasto, które kiedyś wzbogaciło się na produkcji korka, dziś jest popularnym ośrodkiem turystycznym. Życie toczy się tu wokół starego portu, gdzie mieszczą się liczne bary, kafejki i dyskoteki. Od Palamós zaczyna się ciąg plaż i zatoczek, zaliczanych do najatrakcyjniejszych na Costa Brava. Szczególnie piękny widok roztacza się z Begur – miejscowości położonej na stromym brzegu, na wysokości ponad 200 m n.p.m., a otoczonej przez pachnące lasy piniowe. Najważniejszym zabytkiem jest zamek z XV wieku na wzgórzu, podświetlany nocą.

Reklama

Święta góra Montserrat

Będąc na Costa Brava, warto się wybrać w głąb lądu i zobaczyć świętą górę Montserrat z klasztorem Benedyktynów. Klasztor powstał w XI wieku pod szczytem znanym z kultu figury Matki Bożej, tzw. Czarnulki („La Moreneta”). To drugi co do ważności, zaraz po Santiago de Compostela, ośrodek pielgrzymkowy w Hiszpanii. Niewielka drewniana figura Madonny z Dzieciątkiem, wykonana z ciemnego drewna hebanowego, od wieków słynie łaskami. Pochodzenie XIII-wiecznej rzeźby nie jest znane. O jej przybyciu do Montserrat krąży kilka opowieści. Jedna z nich mówi, że wyrzeźbił ją św. Łukasz, a przywiózł tam św. Piotr.

Warto też odwiedzić Gironę, z jedną z najlepiej zachowanych średniowiecznych starówek w Hiszpanii, a miłośnicy sztuki ekscentrycznej z pewnością nie ominą Figueres – miasta urodzenia i spoczynku Salvadora Dalego. Znajduje się tu muzeum założone przez artystę, w którym wystawione są m.in. jego oryginalne prace. W wielu opiniach to jedno z najbardziej niezwykłych muzeów na świecie.

Ekscentryczny budynek, ekscentryczne ekspozycje, ekscentryczne eksponaty – tak jak ekscentryczny był Dali. Wnętrze zdobią obrazy, rzeźby, przedmioty dekoracyjne oraz biżuteria. Każde miejsce muzeum przykuwa uwagę, w każdym zakamarku kryje się coś niezwykłego. Z Dalim wiąże się też miejscowość Cadaqués, położona już nad morzem. Malarz mieszkał tam przez dłuższy czas. Dla artystów i intelektualistów była miejscem ucieczki od cywilizacji.

Reklama

La Seu i Sagrada Familia

Z Costa Brava blisko jest do Barcelony, stolicy Katalonii, czasem pomyłkowo uchodzącej także za stolicę Dzikiego Wybrzeża. Mało kto, będąc w tym regionie, nie odwiedza tej pięknej – i ogromnej – metropolii. Miasto, liczące z przyległościami prawie 4 mln mieszkańców, ma charakter śródziemnomorski nie tylko ze względu na położenie, ale także historię, tradycję i wpływy kulturowe. Udokumentowane dzieje miasta sięgają II wieku przed Chrystusem, gdy Rzymianie założyli tu kolonię.

Miejsc godnych odwiedzenia w Barcelonie jest mnóstwo. Żeby poznać wszystkie, a także dobrze posmakować Costa Brava, trzeba tam zamieszkać na dłużej albo... często wracać. Turysta nieznający historii okolicy może być zdziwiony, gdy wśród nowoczesnych dzielnic Barcelony znajdzie ślady murów rzymskich, Dzielnicę Gotycką albo trafi na siatkę ulic modernistycznej części miasta El Eixample, powstałej na przełomie XIX i XX wieku. W Dzielnicy Gotyckiej koniecznie trzeba zwiedzić wspaniałą katedrę La Seu, którą zaczęto stawiać w XIII wieku (nie zapominając o pięknych krużgankach, gdzie mieszka stadko gęsi), i pobliskie średniowieczne pałace: Dom Kanoników, Dom Dziekana i najciekawszy Dom Archidiakona.

Nie można nie zobaczyć bazyliki Sagrada Família, położonej w El Eixample, jednego z najbardziej znanych zabytków Barcelony, Katalonii i całej Hiszpanii. Ta imponująca świątynia – wizjonerski projekt Antonio Gaudiego – jest budowana od końca XIX wieku. Kościół jest zachwycającą, symboliczną budowlą z trzema gigantycznymi fasadami. Wschodnia poświęcona jest Narodzeniu Chrystusa, zachodnia – Męce Pańskiej i Śmierci, a południowa przedstawia Chrystusa w Chwale. Cztery iglice każdej z nich symbolizują Apostołów, a wieża nad absydą – Matkę Bożą.

* * *

Europa na lato

Autorski, wakacyjny cykl: „Europa na lato” – to półprzewodnik po Europie. Pokażemy kilka miejsc, w które jeździ się w czasie wakacji, w które warto, a może nawet trzeba pojechać. Nie informujemy, jak dojechać, ile zapłacić za nocleg i obiad – prezentujemy raczej, co warto obejrzeć, na co zwrócić uwagę. Zapraszamy m.in. na bardzo Lazurowe Wybrzeże i do bajkowej Toskanii, zapomnianej Grecji i chłodnej, nawet latem, Norwegii. Nie zapomnimy o Andorze, miniaturowym państwie na wysokości, i Monako, pachnącym morzem i pieniędzmi. Ale zaczynamy od dzikiego (niegdyś!) Costa Brava.

2014-07-01 13:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mińsk miasto z czerwonym kościołem

Niedziela rzeszowska 34/2017, str. 7

[ TEMATY ]

turystyka

miasto

Mirek i Magda Osip-Pokrywka

Obraz św. Szymona i św.Heleny

Obraz św. Szymona i św.Heleny

Pierwsze pisemne wzmianki w staroruskim latopisie o Mińsku pochodzą z 1067 r., co tym samym wskazuje, że w bieżącym roku miasto będzie świętować 1050. rocznicę istnienia. Prawa miejskie miejscowości nadał w 1499 r. król Aleksander Jagiellończyk. W czasach I Rzeczpospolitej Obojga Narodów Mińsk był miastem królewskim i siedzibą województwa. Dzięki działającemu tu kolegium jezuickiemu był to wpływowy ośrodek intelektualny.

CZYTAJ DALEJ

Gorzkie Żale to od ponad trzech wieków jedno z najpopularniejszych nabożeństw pasyjnych w Polsce

2024-03-28 20:27

[ TEMATY ]

Gorzkie żale

Grób Pański

Karol Porwich/Niedziela

Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja.

Autorem tekstu i struktury Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Benik ze zgromadzenia księży misjonarzy świętego Wincentego à Paulo. Pierwszy raz to pasyjne nabożeństwo wyśpiewało Bractwo Świętego Rocha w 13 marca 1707 r. w warszawskim kościele Świętego Krzyża i w szybkim tempie zyskało popularność w Warszawie, a potem w całej Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję