Reklama

Niedziela Rzeszowska

Na majówce pod kapliczką

Maj. Pachnące kwieciem łąki, gdzie wieczorami przy przydrożnych, bielonych po zimie kapliczkach zbierają się ludzie śpiewając Litanię Loretańską. Piękna litanijna melodia i przymioty sławiące Madonnę rozbrzmiewają także w kościołach. Majowy miesiąc zwraca naszą uwagę także w stronę ludzi pracujących na polach a także na ich patrona św. Izydora Oracza...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowo „kapliczka” wywodzi się od łacińskiego wyrazu cappa – płaszcz. Jak wiemy płaszcz św. Marcina, biskupa z Tours, ubierali monarchowie francuscy, których miał chronić na polu bitwy. Płaszcz ten był przechowywany wewnątrz specjalnego, niewielkiego kultowego budynku o charakterystycznych kształtach. Budowlę tę zwano „kaplicą”, a opiekunów płaszcza – „kapelanami”. Z innego źródła wiemy, iż mediolański biskup z czwartego stulecia – św. Ambroży, wspominał o kapliczkach jako o miejscu kultu. Kościół wyraził zgodę na odprawianie nabożeństw przy kapliczkach już 1500 lat temu na specjalnym synodzie.

Zgubne skutki okowity

Szczególnie dużo kapliczek i krzyży przydrożnych oraz stojących figur różnych świętych (świątków) posiada Podkarpacie. Kapliczki stawiano tutaj w miejscach, w których działo się coś nadzwyczajnego, dla ówczesnych mieszkańców trudnego do racjonalnego wytłumaczenia. Oznaczano nimi owe niezwykłe miejsca. Stawiane kapliczki były również wotum za otrzymywane łaski. Niemal z każdą kapliczką wiążą się ciekawe legendy i podania. Komuś wyzdrowiała najdroższa osoba, syn-powstaniec wrócił z wojennej tułaczki, zafrasowanemu gospodarzowi odnalazły się konie... to wszystko było dobrym powodem, aby wystawić kapliczkę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przy ulicy Wioślarskiej w Rzeszowie, w pobliżu Wisłoka, znajduje się stary kamienny krzyż. Od wielu lat przejeżdżałem tędy i intrygowało mnie, dlaczego w tym miejscu postawił ktoś kamienny krzyż. Co takiego musiało się wydarzyć, że postanowiono upamiętnić to miejsce kapliczką? Swego czasu zaprzyjaźniona osoba z tych okolic opowiedziała mi, iż podobno doszło w tym miejscu do nieszczęścia i jeden z gospodarzy utopił się. Po latach dowiedziałem się, że istotnie doszło tu do nieszczęśliwego wypadku: po suto zakrapianym spotkaniu u znajomego na Pobitnie wracał tędy jakiś chłop z pobliskiej Przybyszówki. Było już ciemno, więc pomylił drogę i wpadł do rzeki. Konie utonęły, on ocalał. Jako rok wystawienia kapliczki podawany jest rok 1863, zaś w ewidencji zabytków nieruchomych Urzędu Miasta Rzeszowa znalazłem rok 1868. W każdym razie – możemy spokojnie przyjąć, iż kapliczkę tę postawiono w latach 60. XIX stulecia.

Reklama

Święta Turbacyja

Chrystus Frasobliwy, stawiany w dziewiętnastym stuleciu przed niemal każdą wiejską chałupą i w przydrożnych kapliczkach, był dla ówczesnych ludzi (i pozostał chyba do dziś) symbolem ich małych, codziennych trosk, sam bowiem jest opuszczony i nieszczęśliwy. Ukazuje Boga nie jak groźnego sędziego, ale bardzo człowieczego, ulegającego cierpieniom jak inni. Frasobliwy Pan Jezus, określany również jako „Dumający”, czy też „Święta Turbacyja” jest wyobrażeniem Zbawiciela, który przeżywa ostatnie chwile przed śmiercią; bardzo często występuje dodatkowo w purpurowym płaszczu, trzymając trzcinę, w koronie cierniowej. Ręce trzyma na kolanach, czasem posiada je związane. Kiedy ogląda się liczne figurki (jest nawet specjalne muzeum Chrystusa Frasobliwego w Jeżowem) widać na nich współczujący, litościwy wyraz twarzy, twarzy zadumanej, refleksyjnej. Mówiono, że ludność wsi tak często stawiała „Chrystusika Frasobliwego” przed swoimi domostwami, gdyż był on uosobieniem ich niedoli „Pan Jezus płacze nad pańszczyzną narodu...”.

Kapliczka położona nad strumykiem, niedaleko wsi Łąka, została postawiona w połowie XIX wieku. Jest obiektem dwukondygnacyjnym. W niższej kondygnacji znajduje się figurka Jezusa, natomiast u góry stoi postać Maryi. Została podobno wystawiona przez wójta wsi Łukawiec, gdyż w tym miejscu straszył diabeł pod postacią... koguta. Mieszkańcy wioski opowiadają także, że przed tą kapliczką – dzisiaj starannie odremontowaną – lubiła odpoczywać hrabina Potocka wracająca z pobliskiej Łąki, gdzie odwiedzała zakład dla dziewcząt prowadzony przez Siostry Opatrznościanki...

2014-05-07 15:35

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maj jak Matka Miłosierdzia

Niedziela rzeszowska 18/2015, str. 1

[ TEMATY ]

Matka Boża

majówka

Ks. T. Nowak

Kapliczka przy ul. H. Sienkiewicza w Rzeszowie

Kapliczka przy ul. H. Sienkiewicza w Rzeszowie

Przed nami miesiąc, w którym kwitną tulipany, niezapominajki i konwalie. Miesiąc, w którym sady zdobią kwitnące jabłonie. Tu i ówdzie można spotkać motyle i chrabąszcze. Nazwa „maj” pochodzi od łacińskiego określenia jednego z miesięcy – maius. Rzymianie nazwali tak miesiąc od rzymskiej bogini Mai, czyli matki. W języku polskim określenie „maić” oznacza tyle samo co stroić. Nieprzypadkowo, staropolska nazwa maja brzmiała „trawień”. Stroi się ziemia w trawy, kwiaty, owoce i liście. Stroi się nie tylko na poziomie natury. Wszak wszechświat to nie tylko przyroda. Wszechświat to, obok natury, także kultura. Wszechświat to także niedostępny zmysłom porządek duchowy. Ktoś, kto patrzy na świat oczami wiary, obok motyli i chrabąszczy, widzi aniołów. A w niebie cherubini i serafini z wszystkimi świętymi nieustannie wielbią Stwórcę i Odkupiciela. W maju, bardziej niż w innych miesiącach, wszechświat chlubi się postacią Maryi – Matki Bożej. W diecezji rzeszowskiej Jej osoba zostanie szczególnie zauważona przez kolejną już koronację cudownego wizerunku Najświętszej Maryi Panny. Na 30 maja zaplanowano koronację obrazu Matki Bożej w Głogowie Małopolskim, gdzie od końca XVII wieku jest czczona jako „Uzdrowienie chorych”. Wobec licznych zmagań ludzkich z chorobami ciała i duszy będzie to przypomnienie o potrzebie zaufania Panu Bogu w każdej sytuacji. Wcześniej czeka nas ważne dla całego państwa i narodu wydarzenie – wybory prezydenckie. Przy okazji wyborów zawsze pojawiają się nowe oczekiwania i nadzieje. I choć nie żyjemy w czasach niewoli, aktualne są słowa prymasa Królestwa Polskiego Jana Pawła Woronicza. W 1818 r. wygłaszał mowę pogrzebową nad trumną Tadeusza Kościuszki w katedrze wawelskiej. Wspominając nadzieję pokładaną w Napoleonie, mówił: „Wzniósł się więc ogromny kolos potęgi, nadziejami naszymi rozdęty. Jeszcześmy się nie obejrzeli, a już go nie było (...) Kiedy więc i to nie pomogło, cóż nam zostaje? Oto oprzeć się na prawdzie doświadczonej (...): Rada Pańska trwa na wieki. (...) Tysiąc blisko lat dobiega, jak się to na ojcach naszych iściło, a pokolenia pokoleniom podawały skutki tej prawdy: Błogosławiony naród, którego Bóg jest Panem”. Zmieniają się prezydenci, premierzy, posłowie, ministrowie. Wraz z nimi zmienia się prawo, uchwały i ustawy. Mimo to mamy trwały punkt odniesienia, gwarancję stabilności, niezmienne prawo: Boga, który jest naszym Panem. Maryję, która przez uczestnictwo w królewskiej godności Jezusa Chrystusa jest naszą Królową, Matką, Panną, Gwiazdą, Pocieszycielką. W tym roku do licznych tytułów Matki Bożej zawartych w Litanii Loretańskiej, po raz pierwszy na majówce, po wezwaniu: „Matko Łaski Bożej”, dodamy określenie: „Matko Miłosierdzia”. W poczuciu miłości, opieki, przebaczenia i miłosierdzia, jakie płyną od Boga i Matki Bożej, patrzmy na naturę i kulturę. Na to, co widzialne i niewidzialne. Na człowieka i wszystkie jego troski.

CZYTAJ DALEJ

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem świdnickim - oskarżenia były fałszywe!

2024-04-18 08:02

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

screen/Youtube

We wtorek 16 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Świdnicy zakończyła się sprawa przeciwko "Gazecie Wyborczej" i dziennikarce Ewie Wilczyńskiej - zastępcy redaktora naczelnego wrocławskiego oddziału gazety o naruszenie dóbr osobistych biskupa Marka Mendyka. Bp Mendyk wygrał kolejny proces.

W sierpniu 2022 r. na łamach tygodnika „Newsweek” i portalu „Onet” pojawił się wywiad z Andrzejem Pogorzelskim, który oskarżył duchownego o molestowanie go w dzieciństwie. Mimo przedawnienia i braku dowodów informację szybko podchwyciły inne media, w tym „Gazeta Wyborcza”, wywołując poruszenie w opinii publicznej i falę hejtu wylewaną na biskupa świdnickiego.

CZYTAJ DALEJ

Łomża: zakończyło się zgromadzenie plenarne COMECE

2024-04-19 20:41

[ TEMATY ]

Unia Europejska

COMECE

Łomża

pixabay.com

W Łomży zakończyło się trzydniowe (17-19 kwietnia) wiosenne zgromadzenie plenarne Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE). W 20. rocznicę rozszerzenia Unii Europejskiej, delegaci konferencji biskupich z 27 państw Unii Europejskiej wysłuchali głosów krajów Europy Środkowej i Wschodniej w świetle nadchodzących wyborów europejskich.

Zgromadzenie składało się z trzech sesji, które koncentrowały się wokół procesu integracji Unii Europejskiej, jej postrzegania z perspektywy Europy Środkowej i Wschodniej oraz przyszłych kierunków w obliczu wyzwań geopolitycznych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję