Bp Warduni: dżihadyści nie poprzestaną na Iraku i Syrii
„Świat zachodni o nas zapomniał i musimy podnosić głos, by nas usłyszano”. W ten sposób o dramatycznej sytuacji chrześcijan w Iraku mówił na kończącym się w Rimini Mityngu Przyjaźni bp Shlemon Warduni. Chaldejski hierarcha z Bagdadu zwraca uwagę na bierność Zachodu, mimo trwającej w Mosulu i na Równinie Niniwy zbrodniczej czystki. Nawet gdy zabrzmiały wreszcie wyrazy potępienia dla działania Państwa Islamskiego, nie poszły za tym żadne czyny, by powstrzymać te zbrodnie. Bp Warduni zaznacza, że dżihadyści w przeważającej mierze przyszli z zewnątrz i wcale nie zamierzają poprzestać na Iraku czy Syrii.
„Po pierwsze wszyscy muszą sobie zdać sprawę, że chcą oni zalać cały świat. I są tacy, którzy ich w tym wspierają: dają im broń, pieniądze i wiele innych rzeczy. A zatem jeśli wspólnota międzynarodowa nie będzie uważała, to pewnego dnia spotka ich u swoich drzwi i usłyszy: «Wynosić się!». Być może użycie siły w obecnej sytuacji mogłoby rozwiązać problem. Ale należy się liczyć z licznymi ofiarami. Tymczasem my powtarzamy: przede wszystkim nie wolno zaopatrywać ich w broń! Bo to właśnie uzbrojenie odgrywa tu kluczową rolę. Ci ludzie są silni bronią i dzięki niej czynią zło. W przeciwnym razie nie byliby w stanie przeciwstawić się wojskom irackim czy kurdyjskim” – powiedział bp Warduni.
Archiwum Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych
Nawet największym optymistom trudno jest dostrzec koniec konfliktu w Syrii. W dającej się przewidzieć przyszłości wydaje się on mało prawdopodobny.
Do tej pory Stany Zjednoczone ograniczały swoje zaangażowanie niemal wyłącznie do nalotów z powietrza. Biały Dom zapowiedział jednak niedawno, że zamierza wysłać w rejon konfliktu swoich komandosów. Czy nadchodzi przełom w syryjskiej wojnie domowej?
Trwająca ponad 4 lata wojna w Syrii zbiera krwawe żniwa. Od początku konfliktu zginęły setki tysięcy ludzi. Wiele miast zostało niemal totalnie zniszczonych. Cenne zabytki historyczne są niszczone przez terrorystów z Państwa Islamskiego. Chaos, bieda i ciągłe zagrożenie życia spowodowały olbrzymi exodus ludzi zamieszkujących te tereny. Przez długi czas świat nie angażował się bezpośrednio w ten krwawy konflikt wewnętrzny, przez co wizja jego zakończenia wydawała się zupełnie nierealna. Tę sytuację jako pierwsi przełamali Amerykanie, rozpoczynając naloty na cele Państwa Islamskiego. Barack Obama wielokrotnie podkreślał jednak, że nie zamierza wysyłać do Syrii jednostek naziemnych. We wrześniu 2013 r. w telewizyjnym orędziu prezydent zapewniał, że żaden amerykański żołnierz nie postawi nogi na terytorium Syrii. Tłumaczył, że siły zbrojne USA nie zaangażują się w ten konflikt tak, jak miało to miejsce w Iraku czy Afganistanie.
Przy południowo – wschodniej granicy Polski, nad rzeką San leży pięknie położone miasto licznych kościołów – Przemyśl. Posiada ono dwa sanktuaria maryjne, w jednym z nich dzisiaj się zatrzymamy. Czas dzisiejszego rozważania spędzimy w bazylice katedralnej, gdzie znajduje się cudowna figura Matki Bożej Jackowej – Pani Przemyskiej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.