Reklama

Spotkania z Biblią

Opowieść o mężnej kobiecie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W parafii Miłosierdzia Bożego i św. Faustyny w Toruniu 20?marca odbyło się kolejne spotkanie biblijne. Tym razem organizatorzy poprosili o wygłoszenie konferencji dr Barbarę Strzałkowką, wykładowcę z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Prelegentka jest asystentką znanego biblisty ks. prof. Waldemara Chrostowskiego, pomysłodawcy i organizatora nowego kierunku studiów - turystyki krajów biblijnych. Są to jedyne w Polsce dzienne studia magisterskie, łączące teologię z organizacją ruchu turystyczno-pielgrzymkowego. Ich celem jest pogłębianie wiedzy z zakresu historii, kultury, religii, obyczajowości Bliskiego Wschodu oraz krajów basenu Morza Śródziemnego, czyli miejsc, w których rozgrywały się wydarzenia biblijne i gdzie były redagowane księgi Starego i Nowego Testamentu.

Toruńskie spotkanie z Biblią było poświęcone Księdze Judyty. Jak zauważyła dr Barbara Strzałkowska, znajomość tej księgi jest stosunkowo płytka i najczęściej ogranicza się do epizodu związanego z obcięciem głowy Holofernesowi, wodzowi wojsk, które najechały Izrael. Przy powierzchownej interpretacji czyn Judyty może budzić wątpliwości czy wręcz sprzeciw; jak można sławić męstwo i pobożność kobiety, która dopuściła się zabójstwa? Jak można stawiać ją w szeregu kobiecych postaci ze Starego Testamentu, uznawanych za typ Maryi, czyli dopatrywać się w jej życiu takich cech, które w najpełniejszym stopniu nosiła w sobie Matka Boża?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odpowiadając na to pytanie, prelegentka zwróciła uwagę na kontekst, w którym powstała Księga Judyty. Została ona spisana po grecku, w Aleksandrii, w środowisku żydowskiej diaspory. Była ona wyjątkowo liczna i prężna - jej liczebność szacuje się nawet na pół miliona. W tym właśnie środowisku zrodziła się myśl, aby dokonać przekładu Starego Testamentu z języka hebrajskiego na grecki (tzw. Septuagintę); tu również, niejako równolegle do tłumaczenia, powstały tzw. księgi deuterokanoniczne (Księgi Machabejskie, Tobiasza, Judyty, Syracydesa, Barucha i Mądrości), uznane później przez Kościół za natchnione.

Reklama

Czytając Księgę Judyty, nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż nie chodzi w niej o rekonstrukcję wydarzeń historycznych, choć w zasadniczej warstwie stanowi ona tego typu opowieść. Księga zawiera zbyt rażące nieścisłości i podstawowe błędy faktograficzne, które dla jej adresatów były łatwe do uchwycenia i zdemaskowania. Rodzi się zatem pytanie, jaki cel postawił sobie autor, snując narrację o osobach i wydarzeniach, w której roi się od błędów. Jak podkreśliła prelegentka, autor natchniony chciał w ten sposób odwrócić uwagę czytelnika od wymiaru poznawczego, a skierować ją na cechy i postawy, które umożliwiły Judycie spełnienie jej czynu.

Judyta pojawia się wśród Izraelitów w wyjątkowo trudnym momencie, kiedy na kraj spada najazd wojsk króla Nabuchodonozora. Dysproporcja sił każe zwątpić w skuteczność oporu. Najeźdźcy zajmują znaczą część kraju, w końcu oblegają twierdzę Betulię, której los też wydaje się przesądzony. W mieście brakuje wody i żywności, a obrońcy nie wierzą w zwycięstwo. Judyta podejmuje wtedy decyzję, że sama uda się do obozu wroga, by uratować miasto przed kapitulacją. W rozmowie z przywódcami ludu, którzy postanowili bronić się jeszcze tylko przez 5 dni, gani ich brak wiary w Bożą pomoc i stawianie Bogu warunków. Przed opuszczeniem miasta podejmuje post i modli się żarliwie do Boga, w Jego pomocy upatrując jedyny ratunek dla siebie i mieszkańców miasta. To właśnie modlitwa i postawa bezwzględnego zaufania w Bożą moc, a nie miecz, którym odrąbuje głowę Holofernesa, jest jej prawdziwym orężem. W trakcie owej „mission impossible” Judyta zachowuje doskonałą wierność wobec Bożych przykazań: nie je zakazanych przez Prawo potraw, którymi częstują ją najeźdźcy, odrzuca też możliwość uwiedzenia ich wodza, choć w ten sposób zapewne łatwiej przeprowadziłaby swe plany.

Zarysowany w ten sposób przekaz jest jasny, choć niełatwy do przyjęcia: nawet w najbardziej niesprzyjających okolicznościach, kiedy patrząc z ludzkiej perspektywy, trudno już mówić o jakiejkolwiek nadziei, mamy ufać w Bożą Opatrzność, mamy wierzyć, iż Bóg nas nie pozostawi bez opieki, mamy wiernie zachowywać Boże przykazania, nie bacząc, jak wiele miałoby to nas kosztować. Ten uniwersalny przekaz sprawia, że Księga Judyty pozostaje tekstem zawsze aktualnym, a jej bohaterka uczy nas postawy ufności w Bożą moc nawet wtedy, kiedy nam się wydaje, iż wszystko w naszym życiu się wali, znikąd nie ma już ratunku, a nam pozostaje już tylko przystać na kompromis z grzechem.

2014-04-11 14:14

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Milewski: kto trwa w Jezusie, ten przynosi owoce

2024-05-02 17:36

[ TEMATY ]

Płock

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że źródłem życia i działania człowieka wierzącego od momentu chrztu św. jest „trwanie” w Jezusie, powiedział bp Mirosław Milewski w Królewie w diecezji płockiej. Przewodniczył Mszy św. w dniu odpustu parafialnego ku czci św. Zygmunta, Króla i Męczennika: - Król Zygmunt surowo odpokutował za swoje grzechy, dlatego został świętym - powiedział biskup pomocniczy.

Bp Mirosław Milewski w czasie Mszy św. w Królewie przywołał Ewangelię o winnym krzewie i latoroślach (J 15,1-8). Przekazał, że przypowieść ta opisuje istotę relacji między ludźmi a Jezusem. Jezus, to prawdziwy krzew winny, złączony z Kościołem. U źródła życia i działania wiernych od momentu chrztu św. jest „trwanie” w Jezusie. To warunek przynoszenia owocu - miłości.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Werona czeka na papieża: pielgrzymka pod znakiem pokoju

2024-05-03 10:24

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Werona

materiał prasowy

Dziesięć lat od ostatniej Areny Pokoju, w Weronie odbędzie się kolejne spotkanie przypominające o dziedzictwie tego włoskiego miasta, które leży na „skrzyżowaniu kultur i narodów”. - Udział papieża w tym wydarzeniu przyczyni się do wzmocnienia naszego wołania na rzecz pokoju i sprawiedliwości - mówi burmistrz Damiano Tommasi. Franciszek będzie w Weronie 18 maja, w wigilię uroczystości Zesłania Ducha Świętego.

Misyjne zaangażowanie na rzecz pokoju

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję