Od 18 listopada działa w Częstochowie Stacja Opieki Pielęgniarskiej
Caritas. Oznacza
to, że ludzie biedni i chorzy, niedołężni i samotni
będą teraz mogli skorzystać z fachowej i, co
najważniejsze, bezpłatnej
pomocy dwóch dyplomowanych pielęgniarek.
Caritas od kilku lat zakłada w całej Polsce tego typu
placówki. Sądząc po liczbie
zatrudnionych w nich pielęgniarek,
potrzeby tego rodzaju usług medycznych są olbrzymie. Dla
przykładu,
w województwie mazowieckim działają obecnie 134 stacje pielęgniarskie.
Niektóre
zatrudniają kilkadziesiąt pielęgniarek. We Wrocławiu w
jednej tylko stacji Caritas pracują 64
pielęgniarki. A stacji tych
we Wrocławiu uruchomiono w tym roku trzy. Pielęgniarki z
wrocławskich
stacji same zatrudniają lekarzy, rehabilitantów, zajmują się masowymi
szczepieniami dzieci szkolnych, itd. W Częstochowie jest to pierwsza
stacja. Miejmy nadzieję,
że nie ostatnia.
Czym dokładniej zajmują się pielęgniarki z punktów Caritas?
Oto dokładny wykaz ich
usług: wykonują dożylne i domięśniowe zastrzyki,
zmieniają opatrunki, pobierają krew i inne
materiały do badań laboratoryjnych,
na specjalnym aparacie wyposażonym w czytnik dla
pielęgniarek wykonują
badanie EKG i gdy zachodzi potrzeba błyskawicznie sprowadzają do
chorego lekarza, dokonują pomiaru ciśnienia krwi, kąpią noworodki,
wykonują toaletę osób
obłożnie chorych, pomagają w ćwiczeniach
rehabilitacyjnych, w razie potrzeby pomagają w
wypożyczeniu sprzętu
medyczno-ortopedycznego, osobom chorym na cukrzycę zmierzą
poziom
cukru we krwi, a także poradzą, jak dbać o siebie w czasie tej choroby.
Jak widać,
wachlarz usług jest szeroki. Jeśli dodamy do tego informację,
że obie panie dysponują
firmowymi samochodami, by szybko i sprawnie
dotrzeć do pacjenta z terenu miasta i powiatu
częstochowskiego,
wydaje się, że w dziedzinie usług medycznych pojawiła się nowa jakość.
Jakość różnie zresztą przyjmowana w tzw. środowisku.
Dla sprawnego funkcjonowania stacji konieczne wydaje
się podpisanie stosownej
umowy ze Śląską Kasą Chorych. Stacja musi
mieć bowiem pieniądze na prowadzenie
bezpłatnej działalności. Trochę
rozumiem Śląską Kasę Chorych - przyznaje dyrektor Caritas
ks. prał.
Ksawery Sokołowski. - Z jednej strony prawo dopuszcza zakładanie
niepublicznych
zakładów opiekuńczo-zdrowotnych, z drugiej brak
szczegółowych przepisów, jak tym
zakładom płacić. Kasa nie może
dwa razy finansować tego samego pacjenta i oddzielnie
płacić lekarzowi
i pielęgniarce. Mam nadzieję, że od 1 stycznia sytuacja prawna ulegnie
zmianie. Jeśli nie, Caritas nie sprosta finansowo przedsięwzięciu
i placówkę trzeba będzie
zamknąć.
Mimo tych kłopotów, stacja rozpoczyna działalność z dużym
optymizmem. Abp.
Stanisław Nowak inaugurując działalność punktu
i święcąc jego pomieszczenie mówił z
naciskiem, że dzisiejszym
czasom potrzeba bardzo skondensowanego i konkretnego
miłosierdzia.
Nie słów, ale czynów. Chrześcijanin, który nie jest miłosierny wobec
bliźniego w
potrzebie, nie jest chrześcijaninem, mija się z podstawową
prawdą wiary. Zaapelował też do
dyrektora Caritas Archidiecezji
Częstochowskiej ks. Ksawerego Sokołowskiego, by takie
stacje opieki
pielęgniarskiej powstały możliwie szybko w każdym mieście i miasteczku
archidiecezji. Ks. Sokołowski, znany z szybkości i skuteczności działań
na rzecz biednych,
obiecał, że zrobi, co może. Jeśli dojdzie do
porozumienia z Kasą Chorych, stacje powstaną w
Myszkowie, Zawierciu,
Radomsku. Pozytywnie o sensie działania stacji wypowiedziała się
też
dr Wanda Terlecka, ordynator oddziału szybkiej diagnostyki
płuc szpitala na Parkitce. Pani
Doktor zarekomendowała Caritas
szefującą dziś stacji pielęgniarkę Agnieszkę Milkę, która z
kolei
znalazła chętną do współpracy koleżankę Wiolettę Buczek. Przewodnicząca
Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych - Donata Adrianowicz zaręczyła
za fachowość
młodszych koleżanek, a w dowód swej życzliwości ofiarowała
stacji aparat do mierzenia
ciśnienia.
Niemal rok trwały formalności związane z założeniem stacji
i znalezieniem
odpowiedniego lokalu. Po sprawdzeniu kilku adresów,
najlepsze okazało się pomieszczenie
obok Przychodni" Świętej Rodziny"
. Ks. prał. Marian Duda nie tylko zgodził się odstąpić
lokal, ale
też umożliwi korzystanie z pomieszczeń i sprzętu przychodni parafialnej.
Stacja, która na razie nie ma szans na zakontraktowanie
swych usług w Kasie
Chorych, musi liczyć na wsparcie dobroczyńców.
Podstawowe leki otrzymywać będzie dzięki
ks. Józefowi Zielonce,
prowadzącemu jedyną w Częstochowie aptekę leków z darów.
Rachunki
za benzynę, a praca stacji przebiegać będzie głównie w terenie, pokryje
Caritas
Archidiecezji Częstochowskiej.
Stacja nie ma jeszcze wielu podopiecznych. By ich pozyskać,
wystosowała kilka
tygodni temu specjalny list do wszystkich proboszczów
miasta Częstochowy i powiatu z
prośbą o powiadomienie wiernych
o fakcie powstania takiej instytucji. Dla wielu ludzi chorych,
starszych i samotnych może ona okazać się niezbędna do życia. Także
rodziny, którym
opieka nad obłożnie chorym sprawia trudność, powinni
pomyśleć o zwróceniu się o pomoc do
pielęgniarek ze stacji Caritas.
W stacji Caritas od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-14.00
dyżurować będzie
jedna z pielęgniarek. Druga w tym czasie przebywać
będzie w terenie. Wizyty u pacjentów
odbywać się będą także poza
tymi godzinami, również w soboty. W tej chwili najłatwiej
skontaktować
się z pracownikami stacji dzwoniąc pod numer 0-502 582-852.
Pomóż w rozwoju naszego portalu