Reklama

Książki

Chrześcijaństwo w symbiozie z Europą

O debacie związanej z obecnością krzyża w przestrzeni publicznej jest głośno co najmniej od kilku lat. Obrona krzyża traktowana jest przez niektórych jako wyraz zaściankowości i klerykalizmu. Okazuje się jednak, że u jej podstaw leżą wartości, z których zbudowana jest wspólna Europa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W europejskiej debacie wiele zmieniło się po wydarzeniach związanych z rodziną Albertin. Dwaj synowie Finki Soile Lautsi chodzili do szkoły w Abano Terme. Ich ojciec, Włoch, w 2002 r. podczas zebrania rodziców złożył wniosek o zdjęcie krzyża ze ścian szkoły, do której uczęszczali synowie. Dyrekcja i rodzice stanowczo odmówili, co sprowokowało członkinię towarzystwa agnostyków i ateistów do wniesienia sprawy do sądu administracyjnego o „pogwałcenie zasad laickości państwa”. Powołała się ona przy tym na Europejską Konwencję Praw Człowieka. Sąd przychylił się do jej wniosku, uznając, że obecność krzyża na ścianie uniemożliwia jej wychowanie dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.

Na tym jednak sprawa się nie skończyła. Najpierw wypowiedział się Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, przyznając rację włoskiej rodzinie. W drugiej jednak instancji, obradując w pełnym składzie, uchylił swoje poprzednie rozstrzygnięcie, a wniosek zaskarżający obecność krzyża w szkole oddalił, a więc wycofał się z poprzedniego nakazu zdjęcia krzyży ze ścian szkół publicznych we Włoszech.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sąd nad krzyżem

W sprawie krzyża 21-osobowy międzynarodowy skład sędziowski wysłuchał wystąpień dwóch przedstawicieli pozywającej Soile Lautsi i dwóch przedstawicieli strony włoskiej. W trakcie posiedzenia głos zabrał profesor prawa międzynarodowego na Uniwersytecie w Nowym Jorku – ortodoksyjny Żyd amerykański Joseph Halevi Horowitz Weiler, reprezentujący 14 państw, które w ramach procedury odwoławczej wspierają włoski rząd.

Występując w jarmułce, Weiler mówił o świeckości państw w Europie. Zwrócił szczególną uwagę na różnorodność sposobów rozumienia laickości oraz nawiązał do historii Europy i jej tożsamości kulturowej. Według niego, czym innym jest „zmuszanie do aktów religijnych”, a czym innym „krzyż na ścianie czy portret królowej angielskiej, która jest głową Kościoła”.

Reklama

Weiler stwierdził, że „wolność pozytywna i negatywna w sprawie wiary jest wielką lekcją pluralizmu w Europie”. Zaznaczył, że to nie Trybunał, ale każde państwo powinno ustalać „ramy świeckości według swoich zwyczajów i kultury”. „Świeckość nie może być kolejną nietolerancją wobec własnej tożsamości” – podkreślił żydowski naukowiec.

Jego uwagi z powodzeniem mogłyby przydać się polskim politykom, którzy niedawno oburzali się na, ich zdaniem, katolicki czy religijny charakter obchodów państwowych. W dyskusji można było nawet usłyszeć postulat, by nie organizowano pogrzebów państwowych z udziałem osób duchownych, wówczas świecki rytuał byłby obowiązkowy. Aż dziw bierze, jak w tego typu postulatach brakuje elementarnej wyobraźni. Przecież także ludzie pełniący w Polsce najwyższe stanowiska bywają praktykującymi katolikami. Jak zatem należałoby wyobrazić sobie pochówek prezydenta, który ma prawo do katolickiego pogrzebu, będąc katolikiem? Tym bardziej prawo to mają jego najbliżsi, którzy wręcz nie wyobrażają sobie innego pochówku. A zatem powyższe postulaty wiążą się z jawnym gwałtem na wolności religijnej.

Godności się nie depcze

Ukazała się właśnie książka Carlo Cardii pt. „Tożsamość religijna i kulturowa Europy. Sprawa krzyża”. Publikacja została wydana przez Spółdzielczy Instytut Naukowy w Sopocie na zlecenie Polskiego Instytutu Katolickiego Sursum Corda. We wstępie do polskiego wydania senator Grzegorz Bierecki pisze: „Należy zadać pytanie, czy współczesne prawo powinno chronić przed bluźnierstwem zarówno jednostkę, jak też i społeczeństwo? Brutalność ataków ze strony środowisk ateistycznych, których celem jest usunięcie z przestrzeni publicznej symboli religijnych, prowadzi do ekstremalnych zachowań. Zachowań wytwarzających napięcia społeczne i w tym sensie naruszających interes ogólny. Mniejszość przecież nie może domagać się tolerancji jedynie dla swoich poglądów, ale musi także tolerować postawy większości”.

Reklama

Senator Bierecki wspomina wprawdzie o bluźnierstwie, bo w ostatnim czasie popkultura odnotowała takie przypadki w ilości niepokojącej. Należałoby jednak postawić pytanie o inne zjawisko – o profanację. Od wieków chrześcijanie dzięki inkulturacji przenoszą pewne pojęcia czy znaczenia ze sfery laickiej do sfery sacrum. Kiedy te przedmioty czy pojęcia staną się dla nich święte, w jakimś sensie zaczynają do nich należeć.

A zatem nie można tolerować sytuacji, w której na sakralny grunt wchodzą z butami np. twórcy i zaczynają używać Biblii do pseudoartystycznych praktyk. Jakim też prawem wypowiedź artystyczna ma być wspierana widokiem profanowanego krzyża? Przecież zarówno Biblia, jak i krzyż są przez niektórych ludzi pisane z dużej litery, mają więc dla nich wyjątkowe znaczenie. A zatem gardząc tymi przedmiotami, tak naprawdę gardzi się ludzką godnością.

Nie można być trochę wolnym

Włoski prawnik Carlo Cardia napisał książkę, która w Polsce może być skutecznym przewodnikiem dla wszystkich chcących bronić krzyża w przestrzeni publicznej. Najkrócej jego poglądy można streścić w następującej konstatacji: albo ktoś cieszy się wolnością religijną i może manifestować swoje przekonania na zewnątrz, albo zabrania się komuś manifestowania przekonań na zewnątrz, w takiej sytuacji jednak nie ma mowy o wolności religijnej. Dodatkowym walorem książki jest przegląd najważniejszych wyroków w podobnych sprawach w całej Europie. Niestety, różnie wygląda orzecznictwo w różnych krajach, natomiast – zdaniem włoskiego prawnika – jedna zasada powinna być respektowana wszędzie. Otóż każdy kraj ma swoją historię i powinien do tematu religii podchodzić w sposób adekwatny. Byłoby nieporozumieniem zmuszać ludzi w Polsce do uczęszczania na Mszę św. w niedziele i święta, to jest kwestia sumienia. Ale byłoby także nieporozumieniem nakazywanie zdejmowania krzyża ze ściany szkoły, do której chodzą katolickie dzieci, jeśli ich rodzice takiej obecności krzyża sobie życzą. Przecież żyjemy w kraju, który początki swej państwowości wiąże z przyjęciem chrztu św. Wejście do wspólnoty narodów wyznających chrześcijaństwo oznaczało ponad tysiąc lat temu wstąpienie do cywilizacji. Różnie wyglądały w historii relacje pomiędzy Kościołem a władzą, ale zawsze mieliśmy do czynienia z symbiozą i tego nie można wyrugować.

Z książki włoskiego prawnika wyłania się jeszcze jeden bardzo ważny wniosek. Otóż mimo ustawicznych prób wmawiania nam idei państwa światopoglądowo neutralnego trzeba raz na zawsze ustalić, że takiej neutralności zwyczajnie nie ma. Albo jakieś społeczeństwo przyznaje się do wartości chrześcijańskich, bo – jak to ma miejsce w przypadku Polaków – zdecydował o tym kontekst historyczny, albo przyjęte będą inne wartości: lewicowe czy liberalne, ale też faszystowskie czy komunistyczne. W świecie wartości nie ma bowiem próżni.

2014-01-29 07:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowa publikacja abp. Wacława Depo: „Wierność łasce”

„Wierność łasce”, to tytuł najnowszej publikacji abp. Wacława Depo metropolity częstochowskiego, która ukazała się w Częstochowskim Wydawnictwie Archidiecezjalnym Regina Poloniae. Książka jest zbiorem homilii i kazań abp. Depo, wygłoszonych w latach 2012-2015 w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie.

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję