Reklama

Historia

Rocznica odzyskania niepodległości

Jesienią 1918 r. Polacy, nasi przodkowie, rozerwali kajdany, w które Rosja, Prusy i Austria zakuła 123 lata wcześniej naród polski, dzieląc między siebie nasze państwo. Na pamiątkę odrodzenia suwerennej Rzeczypospolitej obchodzimy w dniu 11 listopada Narodowe Święto Niepodległości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odzyskanie niepodległości przez Polskę w 1918 r. było sukcesem poprzedzonym długoletnią walką. Mimo klęsk powstań narodowych przeciwko tyranii zaborców nadzieje Polaków nie zgasły. Odżyły one wraz z wybuchem I wojny światowej. W sierpniu 1914 r. nasi wrogowie stanęli po przeciwnych stronach frontu. Cesarstwo Niemieckie i Austro-Węgry (tzw. państwa centralne) uderzyły na carską Rosję. Jednak na początku wielkiej wojny nawet najwybitniejsi Polacy nie liczyli na wywalczenie suwerennego państwa.

Dwie drogi

Należący do grona twórców polskiej niepodległości Józef Piłsudski zakładał w sierpniu 1914 r., że Polska ma szanse powstać jako kraj posiadający znaczną autonomię w ramach imperium Habsburgów. Podobnie jak Węgry, Polska miała – według Piłsudskiego – tworzyć część C.K. Monarchii. Obszar Galicji miał być powiększony o Królestwo Polskie, zdobyte w wyniku antyrosyjskiego powstania, wywołanego przez oddziały złożone m.in. z członków stworzonych przez Piłsudskiego organizacji niepodległościowych. Powstanie to jednak spaliło na panewce. Kiedy żołnierze Pierwszej Kompanii Kadrowej wkroczyli z Galicji na ziemie Królestwa Polskiego z nadzieją na wywołanie powstania, mieszczanie zamykali przed nimi drzwi i okiennice, a chłopi uciekali do lasu. Również powołanie przez Piłsudskiego Legionów Polskich (przeformowanych później w Polski Korpus Posiłkowy, następnie w Polską Siłę Zbrojną) przy boku Austrii było początkowo oceniane nieprzychylnie przez niemałą część społeczeństwa polskiego zamieszkującego ziemie wymazanej z mapy Europy I Rzeczypospolitej. Udział polskich żołnierzy w wojnie po stronie Niemców zdecydowanie negatywnie ocenił np. Henryk Sienkiewicz. Gdy 23 sierpnia 1914 r. kawalerzyści Legionów (beliniacy) z Bolesławem Wieniawą-Długoszowskim na czele zawitali w Oblęgorku, usłyszeli od autora „Krzyżaków” zarzut, że „idą z Niemcami”. Z czasem jednak społeczeństwo polskie zaczęło dostrzegać wagę czynu legionistów i przelanej przez nich krwi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Przełom nastąpił w roku 1917. Piłsudski, walczący z caratem, okrutnym katem powstań narodowych w Królestwie Polskim i na Litwie, na wieść o wybuchu rewolucji bolszewickiej zwrócił się przeciwko niemieckim zaborcom. Jako pretekst do zerwania z Austrią i Niemcami posłużyła odmowa złożenia przysięgi wierności cesarzom przez większą część żołnierzy Polskiej Siły Zbrojnej (dawnych legionistów). Niemcy uwięzili wówczas Piłsudskiego w twierdzy magdeburskiej, a jego żołnierzy, którzy odmówili złożenia przysięgi, internowali. Piłsudski stał się bohaterem narodowym, symbolem walki o pełną niepodległość Polski.

Rewolucja w Rosji i klęska caratu wpłynęły także na decyzje politycznego rywala Józefa Piłsudskiego – Romana Dmowskiego (reprezentował on orientację antyniemiecką). Lider Stronnictwa Demokratyczno-Narodowego i współtwórca Koła Polskiego w rosyjskiej Dumie, który myślał o wskrzeszeniu Polski w ramach imperium carów, w 1917 r. związał swoje działania z Francją, Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi Ameryki (Ententa). Jego celem odtąd stało się wskrzeszenie w pełni niepodległego i suwerennego państwa polskiego.

Razem do zwycięstwa

Jesienią 1917 r. dzięki dyplomatycznej działalności Narodowej Demokracji rządy państw Ententy oficjalnie uznały paryski Komitet Narodowy Polski (KNP), któremu przewodniczył Roman Dmowski, za oficjalną reprezentację Polski wśród nich. Podporządkowana KNP Armia Polska we Francji, zwana Błękitną, dowodzona przez gen. Józefa Hallera, została włączona w skład wojsk koalicyjnych i wspólnie z nimi częścią oddziałów walczyła przeciw Niemcom na froncie zachodnim. Kiedy kraje germańskie uległy potędze Ententy, a Rosja pogrążyła się w wojnie domowej, Polacy uzyskali szansę na „wybicie się na niepodległość”.

Ważnym momentem dla naszych rodaków było ogłoszenie w styczniu 1918 r. przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Woodrowa Thomasa Wilsona 14 punktów, w których ujmował powojenny program pokojowy. Punkt 13., który powstał na skutek osobistych próśb najlepszego ambasadora polskiej sprawy w świecie – wybitnego pianisty Ignacego Jana Paderewskiego, głosił, iż należy stworzyć niezawisłe państwo polskie.

Reklama

W 1918 r. pierwszym zwiastunem odradzania się państwa polskiego na ziemiach Królestwa Polskiego było wydane w Warszawie 7 października 1918 r. orędzie Rady Regencyjnej – utworzonej przez Niemców w czasie I wojny światowej namiastki władzy polskiej – ogłaszające zjednoczenie wszystkich ziem polskich w przyszłym niepodległym państwie. Miało to bezpośredni związek z katastrofalną sytuacją wojsk niemieckich na froncie zachodnim. Regenci – abp Aleksander Kakowski, Józef Ostrowski i Zdzisław Lubomirski zapowiadali w swoim orędziu powołanie rządu oraz zwołanie sejmu wybranego na zasadach demokratycznych. Kontynuacją tych działań było przejęcie przez Radę Regencyjną władzy nad polskim wojskiem, które po kryzysie przysięgowym z 1917 r. pozostało u boku Austrii i Niemiec, czyli Polską Siłą Zbrojną (mniejsza część legionistów pozostała po kryzysie przysięgowym przy Niemcach, ale przyczyn tego należy szukać w ich patriotycznym duchu – chcieli utrzymać sprawność bojową, mając nadzieję, że ojczyzna powstanie i oni w tej gotowości bojowej najbardziej jej się przysłużą. Właśnie to wojsko, obok członków podległej Piłsudskiemu tajnej Polskiej Organizacji Wojskowej, rozbrajało Niemców w Królestwie 11 listopada 1918 r.).

Wolność!

10 listopada 1918 r. przyjechał z niewoli niemieckiej do Warszawy Józef Piłsudski. Niemcy uwolnili go, gdyż – w ich ocenie – mógł zapobiec rozprzestrzenianiu się bolszewizmu w tej części Europy. Obecność Piłsudskiego zaktywizowała mieszkańców części Królestwa Polskiego do zrzucenia okupacji niemieckiej. Polacy rozpoczęli akcję rozbrajania zaborców i wysyłania ich pociągami do Niemiec. Nastąpiło to 11 listopada 1918 r. i zbiegło się z podpisaniem w Compiègne rozejmu kończącego I wojnę światową. Piłsudski w tym dniu otrzymał z rąk Rady Regencyjnej władzę zwierzchnią nad polskim wojskiem, a 14 listopada – władzę cywilną. 16 listopada nakazał rozesłać noty do rządów wszystkich państw, oznajmiające powstanie niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej.

Reklama

11 listopada 1918 r. podporządkował się Piłsudskiemu powstały 7 listopada w Lublinie Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej z premierem Ignacym Daszyńskim. Piłsudski zdołał uspokoić nastroje społeczne na terenach wyzwalanych spod okupacji i doprowadzić do sprawnej ewakuacji niemieckiego wojska.

Obszar byłego zaboru austriackiego wyzwolony został w końcu października 1918 r. 28 października 1918 r. powołano w Krakowie Polską Komisję Likwidacyjną (PKL). Przewodniczył jej Wincenty Witos. Dysponowała ona wojskiem dowodzonym przez gen. Bolesława Roję. Jego oddziały zmusiły 30 października wojsko austriackie w Krakowie i na prowincji do kapitulacji. Pod nazwą PKL, a potem Komisji Rządzącej dla Galicji, Śląska Cieszyńskiego Orawy i Spiszu, działał pierwszy, całkowicie niezależny od zaborców i okupantów, regionalny polski rząd, który m.in. wysłał pomoc wojskową dla obrony Lwowa, gdzie 1 listopada 1918 r. rozgorzały walki z Ukraińcami. Komisja ta, podobnie jak Komitet Narodowy Polski w Paryżu, nie uznała ani tzw. rządu lubelskiego, ani rządu w Warszawie, którego premierem został Jędrzej Moraczewski. Podporządkowała się dopiero rządowi, który utworzył 16 stycznia 1919 r. Ignacy Paderewski. Symbolem wspólnego zwycięstwa było podpisanie przez Romana Dmowskiego z ramienia Rzeczypospolitej Polskiej – w porozumieniu z Józefem Piłsudskim – pokojowego Traktatu Wersalskiego (28 czerwca 1919 r.).

W momencie odzyskiwania niepodległości jesienią 1918 r. wolnymi mogli się poczuć mieszkańcy Królestwa Polskiego, zachodniej Galicji i Śląska Cieszyńskiego. Na ziemiach zaboru niemieckiego, na Śląsku, Pomorzu i w Wielkopolsce, wciąż trwały rządy pruskie, a Kresy Wschodnie czekała jeszcze długa i krwawa wojna. Jednak 11 listopada 1918 r. pozostaje datą symbolem odrodzenia niepodległego państwa polskiego po 123 latach niewoli. W tym dniu oddajemy szacunek tym, którzy z gorącej miłości ojczyzny podjęli wyzwanie historii, potrafili wywalczyć i zorganizować II Rzeczpospolitą.

2013-11-05 10:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Triumf listopadowy

Niepodległa Polska rodzi się jesienią 1918 r. Wyłania się z mroku wiekowej niewoli. Mówią, że nad areną wielkiej wojny przeleciał anioł sprawiedliwości dziejowej i odebrał moc zaborcom. Już możemy powstać z martwych - zbrojne szeregi naszych chłopców idą po swoje

Józef Piłsudski jako człowiek czynu staje się mężem opatrznościowym narodu. Jego ideą jest tworzenie polskiej armii. Bez niej nie ma mowy o państwie. Gdy nie ma siły - układy są mało warte.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś o godności Króla, Kapłana i Syna Bożego

2024-03-24 22:02

Archidiecezja Łódzka

O godności Króla, Kapłana i Syna Bożego mówił w pierwszym dniu rekolekcje wielkopostnych kard. Grzegorz Ryś. Msza Św. była sprawowana w Sanktuarium Imienia Jezus.

Jest już tradycją, że w Niedzielę Palmową rozpoczynają się wielkopostne rekolekcje dla łodzi, które głosił Metropolita Łódzki. W pierwszym dniu rekolekcji kard. Ryś mówił Jezusie Chrystusie i jego godności Króla, Kapłana i Syna Bożego.

CZYTAJ DALEJ

Papież w więzieniu dla kobiet: jego obecność przesłaniem nadziei

2024-03-28 13:22

[ TEMATY ]

Watykan

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Obchody Triduum Paschalnego Franciszek rozpocznie w tym roku w więzieniu kobiecym, gdzie będzie sprawował Mszę Wieczerzy Pańskiej. Dyrektor rzymskiej placówki podkreśla, że zarówno dla osadzonych, jak i pracowników zakładu karnego będzie to znak nadziei na przyszłość.

„Obecność Papieża w naszym zakładzie karnym oznacza wniesienie nadziei i miłosierdzia w rzeczywistość wielkiego cierpienia” - podkreśla dyrektor placówki. Nadia Fontana wskazuje, że personel dołożył wszelkich starań, aby w papieskiej liturgii uczestniczyła jak największa liczba więźniarek. „Wiele z nich wciąż nie dowierza, że Franciszek do nas przyjedzie, panuje ogromna radość i ferment przygotowań, aby liturgia była piękna” - mówi dyrektor więzienia dla kobiet.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję