Reklama

Koncert „Jednego Serca Jednego Ducha”

Niedziela Ogólnopolska 25/2013, str. 45

Piotr Drzewiecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ponad 200 wykonawców muzyki chrześcijańskiej i 40 tys. widzów spotkało się 30 maja br. - w Boże Ciało wieczorem - w Rzeszowie, by muzyką, śpiewem i świadectwami uwielbiać Boga.

Odbywający się po raz jedenasty koncert „Jednego Serca Jednego Ducha” z roku na rok przyciąga coraz większe grono widzów z Polski i zagranicy. Największym atutem tego spotkania jest bezpośredni kontakt wykonawców z odbiorcami zgromadzonymi w parku Sybiraków. Kilka tygodni wcześniej odbywają się przesłuchania do chóru, który później towarzyszy zespołowi. Na scenie pojawili się m.in.: Beata Bednarz, Tamara Kasprzyk, Marcin Pospieszalski, Joachim Mencel, Robert Cudzich, Piotr Jankowski, Maciej Ścibor i Krzysztof Szczypuła. Towarzyszyła im Orkiestra Filharmonii Rzeszowskiej i uczniowie szkół muzycznych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Muzyka, śpiew i świadectwa

Reklama

Na scenie poza chórem i muzykami pojawili się także zaproszeni goście. Marian Kasprzyk, brązowy medalista w boksie z igrzysk olimpijskich w Rzymie, opowiedział o swoim nawróceniu, pomocy Boga podczas choroby żony oraz abstynencji, której jest wierny od ponad 20 lat. Tomasz Zubilewicz mówił, że z wiarą jest jak z pogodą - często nas zaskakuje. - Skoro wierzysz, zaufaj Bogu. On wie, co dla ciebie dobre - mówił znany prezenter. Z kolei były policjant Jacek Wrona z Częstochowy wraz z rodziną opowiedział historię swojej córki Glorii, która urodziła się bez nerek i pęcherza, a dziś żyje jak każde normalne dziecko. - Zaufaliśmy Bogu i On nas nie zawiódł! - mówił wraz z żoną.

W czasie koncertu odtworzony został fragment homilii Jana Pawła II z pielgrzymki do ojczyzny w 1997 r. „Miarą cywilizacji - miarą uniwersalną, ponadczasową, obejmującą wszystkie kultury - jest jej stosunek do życia. Cywilizacja, która odrzuca bezbronnych, zasługuje na miano barbarzyńskiej. Choćby nawet miała wielkie osiągnięcia gospodarcze, techniczne, artystyczne, naukowe” - mówił Jan Paweł II.

Ks. Andrzej Cypryś mówi, że przez koncerty chcą pokazać, że to, co chrześcijańskie, musi być profesjonalne. Starają się, by coroczne spotkania miały głęboką treść, poprzez muzykę, śpiewy i świadectwa.

Tak to się zaczęło...

Reklama

Od początku inicjatorem i kierownikiem koncertu jest Jan Budziaszek - perkusista „Skaldów”, w którego głowie zrodził się pomysł takiej inicjatywy. W marcu 2002 r. ks. Mariusz Mik, który pełni w diecezji rzeszowskiej obowiązki koordynatora ruchu Odnowy w Duchu Świętym, zaprosił Budziaszka wraz z zespołem „Hallelujah Country Band”, aby poprowadzili rekolekcje dla młodzieży. Tam wspólnie zarazili się tym pomysłem. Dołączył do nich ks. Andrzej Cypryś, duszpasterz akademicki. Wspólnie wymyślili nazwę koncertu, wybrali nowo powstały park Sybiraków jako miejsce na to wydarzenie i zaczęli przekonywać kolejne osoby do pomysłu. Do organizacji przyłączyły się parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego oraz Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Stroną muzyczną zajął się Marcin Pospieszalski wraz z zespołem „New Life Music”. Ideę poparł bp Kazimierz Górny. I tak w 2003 r. odbył się pierwszy koncert.

Z roku na rok o tym wyjątkowym wydarzeniu dowiaduje się coraz więcej osób, także dzięki relacji Telwizji Trwam, która towarzyszy koncertowi od drugiej edycji. - Idziemy w stronę artystyczną. Założenie nasze jest takie, by ludzie znali grane przez nas piosenki i śpiewali je razem z nami. W tym roku jednak pojawiło się dużo nowych utworów, które od razu wpadły w ucho widowni. Z roku na rok podnosimy poziom. Ten koncert, na tle lat ubiegłych, był najbardziej artystyczny pod względem muzycznym i wokalnym - mówi Jan Budziaszek. Podczas wieczoru nie zabrakło znanych uczestnikom rzeszowskich spotkań utworów, takich jak: „Przychodzisz, Panie”, „Uwielbiam imię Twoje, Panie”, „Naszemu Bogu, Alleluja”, „Jezus zwyciężył” czy „Mam Ciebie, Panie mój”, ale pojawiły się też nowe kompozycje: „Kimże jest człowiek” czy „Błogosławiony bądź, Panie wszechświata”. - Koncert był jedną wielką euforią, jak sen oderwany od rzeczywistości. Taki potężny wulkan miłości stworzyli właśnie ci wszyscy, którzy byli obecni na koncercie. Czuło się ogrom radości i łask Bożych, co sprawia, że z utęsknieniem czekam na kolejny! - mówiła z entuzjazmem Dominika Packa, która wraz z grupą z Łodzi przyjechała po raz kolejny do Rzeszowa.

500-lecie objawień w Rzeszowie

Już od kilku lat Jan Budziaszek marzył, by na rzeszowskiej scenie zabrzmiały rytmy najstarszego polskiego hymnu - „Bogurodzicy”. W tym roku marzenie perkusisty „Skaldów” spełniło się i ponad 40-tysięczny chór osób obecnych na koncercie wykonał rotę, którą śpiewano przed rozpoczęciem bitwy pod Grunwaldem oraz podczas innych ważnych dla Polski wydarzeń. - Odśpiewanie tego hymnu nie było przypadkowe, gdyż zbiegło się z 500. rocznicą objawień Matki Bożej w Rzeszowie. I właśnie Matka Boża towarzyszyła nam w swojej figurze na feretronie podczas całego koncertu. Jest to o tyle niezwykłe, że figura ta po raz pierwszy od ponad 400 lat opuściła klasztor Ojców Bernardynów, w którym się znajduje - tłumaczy Budziaszek.

2013-06-17 14:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Rzecz o aniołach

Niedziela łowicka 40/2002

[ TEMATY ]

anioły

UMB-O/pl.fotolia.com

Któż z nas nie zna prostych i pełnych ufności słów modlitwy: "Aniele Boży, stróżu mój, ty zawsze przy mnie stój..." Dla niektórych była to może pierwsza w życiu modlitwa, szeptana jeszcze na kolanach matki. Ale czy anioły są żywo obecne tylko w świecie dziecięcej wyobraźni? Czy my, dorośli, też możemy wierzyć w anioły?

Jak ktoś kiedyś policzył, anioły są wspomniane w Piśmie Św. Starego i Nowego Testamentu 222 razy! Pismo Święte jest zatem od początku do końca przeplatane wzmiankami o aniołach. Bóg stawia anioły u wrót raju; aniołowie nawiedzają Abrahama; aniołowie wyprowadzają Lota i jego córki z pożaru Sodomy; anioł nie pozwala Abrahamowi zabić jego syna Izaaka. Czasem aniołowie są groźni: Bóg posyła anioła, który zabija pierworodne Egipcjan. Ale to anioł również wyprowadza Izraelitów z niewoli. Anioł zamyka paszcze lwów, żeby nie pożarły Daniela. Także w Nowym Testamencie jest wiele zdarzeń, w których występują aniołowie. Przecież to Archanioł Gabriel zwiastuje Maryi Pannie poczęcie Syna Bożego; aniołowie śpiewają przy Jego narodzinach i sprowadzają pasterzy do stajenki; aniołowie ostrzegają Mędrców ze Wschodu przed Herodem. Anioł objawia św. Józefowi tajemnicę wcielenia i każe uciekać Świętej Rodzinie do Egiptu. Aniołowie służą Jezusowi, przy grobie Jezusowym zapewniają o Jego zmartwychwstaniu, a przy wniebowstąpieniu zapowiadają powtórne przyjście Zbawiciela. Sam Pan Jezus wspomina o aniołach. Mówiąc na przykład o nawróceniu grzeszników, stwierdza: "Tak samo powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca" (Łk 15, 10). Opisując sąd ostateczny zaznacza, że to aniołowie zwołaja ludzi na ten sąd, a On, jako Sędzia, zjawi się tam otoczony aniołami.
CZYTAJ DALEJ

Rzecznik Praw Obywatelskich zainterweniuje w sprawie ks. Olszewskiego?

2024-10-02 08:06

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

Telewizja Republika

Manifestacja pod aresztem, w który osadzony jest ks. Michał Olszewski.

Manifestacja pod aresztem, w który osadzony jest ks. Michał Olszewski.

Niedawno minęło pół roku, odkąd ks. Michał Olszewski przebywa w areszcie, w którym traktowany jest jak groźny przestępca. Dzieje się to, pomimo że w świetle prawa cały czas jest osobą niewinną. Nie tylko sam areszt, ale także szereg innych okoliczności tej sprawy, rażąco naruszały prawa ks. Michała do obrony i uczciwego procesu, dlatego Fundacja Grupa Proelio przygotowała apel do Zastępcy Rzecznika Praw Obywatelskich o interwencję w tej sprawie Podpisało się pod nim ponad 25 tysięcy osób.

Dzięki tak licznemu zaangażowaniu apel został potraktowany bardzo poważnie - pomimo że Fundacja kierowała go do Zastępcy Rzecznika (zajmował się sprawą prześladowań ks. Michała w pierwszych dniach po jego zatrzymaniu), odpowiedział na niego sam Rzecznik Praw Obywatelskich.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję