Reklama

Niedziela Rzeszowska

Pod rozwagę

Życie jest za krótkie, by je marnować...

Niedziela rzeszowska 11/2013, str. 8

[ TEMATY ]

polityka

Grzegorz Gałasiński/ www.johngodson.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„(...) Jeśli mnie atakują, to się nie bronię. Bóg mnie obroni, więc atakujcie. Przecież nie zmienię poglądów z powodu jakichś nacisków. Nie boję się o siebie, ale o Polskę. Jesteśmy narodem, który niesie w Europie chrześcijański etos. Jeżeli to stracimy, to się rozpuścimy w Europie, która idzie w kierunku świata bez wartości. Nie mamy żadnego powodu, by czuć kompleksy wobec Zachodu. (...)”. Któż tak mocno zawierza Bogu? Może jakiś zakonnik spod znaku moherowego berecika? Któż tak szczerze boi się o Polskę, a o polskim narodzie mówi tak pięknie, że nikt nie powinien mieć wątpliwości, iż jest tego narodu gorliwym synem i się z nim utożsamia („Jesteśmy narodem...”)? Może jakiś „kaczysta” lub inny „nawiedzony narodowiec”?

Nie! Przytoczone wyżej słowa padły z ust Johna Godsona, posła-konserwatysty z Platformy Obywateskiej, byłego pastora Kościoła Bożego w Chrystusie, w wywiadzie pt. „Liberałowie z PO podrzucają szczury”, jakiego udzielił Mariuszowi Staniszewskiemu z tygodnika „Do Rzeczy” (nr 6, 4-10 marca 2013 r.). Czy to jednak aby nie przesada - cytować Murzyna z Nigerii, jakiegoś protestanta, polityka partii, której poglądy społeczne i obyczajowe są coraz bardziej lewicowe i libertyńskie, za to coraz mniej w niej przyzwolenia dla swobody gospodarczej, wolności słowa, a nawet wolności sumienia?

Nie uprzedzajmy się zawczasu, bo poseł Godson odważnie mówi o rzeczach istotnych, o których niejeden katolik (z tej czy innej partii, także z Podkarpacia) nie miałby odwagi powiedzieć publicznie - o wartości chrześcijańskich korzeni Europy i Polski, o „terrorze relatywizmu” (tu powołując się na słowa bł. Jana Pawła II), o potrzebie poszanowania i umacniania tradycyjnego modelu rodziny, o grzeszności homoseksualizmu i szkodliwości tzw. związków partnerskich. On po prostu politykę traktuje poważnie i odpowiedzialnie, bo jak w dalszej części wywiadu powiedział: „Życie jest poważne i każdy dzień przybliża mnie do dnia śmierci. Odchodząc chciałbym patrzeć wstecz i podziękować Bogu uśmiechem oraz radością, że tak właśnie żyłem. Życie jest za krótkie, by je marnować na pierdoły. Ono musi mieć sens. Jim Elliot [amerykański misjonarz ewangelicki zamordowany w 1956 r. wraz z czterema współbraćmi podczas akcji ewangelizacyjnej w Ekwadorze - przyp. M.S.] powiedział, że jeśli nie jesteś w stanie umrzeć za to, po co żyjesz, to nie jest to warte, by dla tego żyć. (...)”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-03-13 12:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Plan B

Niedziela Ogólnopolska 22/2016, str. 42-43

[ TEMATY ]

polityka

Niemcy

Glyn Lowe Photoworks, 2 Million Views, Thanks / Foter.com / CC BY

Niemcy brną dalej. W żadnym razie nie zamierzają skorygować błędnej polityki imigracyjnej, w którą „wkręcają” całą Unię Europejską.

Wracałem do Polski samolotem ze Strasburga, z międzylądowaniem we Frankfurcie. Ogromne lotnisko, mnóstwo telewizorów, a na nich informacje na żywo. Właśnie przemawiała Angela Merkel, a pod spodem na ekranie pasek z napisanym głównym jej przesłaniem: „Dom Europa pozostanie otwarty”. Oznaczało to, że Niemcy brną dalej. W żadnym razie nie zamierzają skorygować błędnej polityki imigracyjnej, w którą „wkręcają” całą Unię Europejską. Niemiecki rząd nadal stawia na Turcję, licząc, że ta, na mocy porozumienia UE-Turcja, powstrzyma fale imigrantów z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, co pozwoli z całej sytuacji wyjść z twarzą. Jednak już nie tylko Niemcy, ale też cała Unia płaci za to ogromną cenę, otwierając się na obywateli Turcji. Do końca czerwca UE ma znieść wizy dla blisko 79 mln Turków. Będą oni mogli swobodnie podróżować do niemal wszystkich krajów Unii. Do tego konieczna jest konsultacja z Parlamentem Europejskim. Większość europosłów jest przeciw. Dali temu wyraz właśnie podczas debaty w Strasburgu. Obaw jest wiele. Od technicznych problemów weryfikacji czasu pobytu i ewentualnej deportacji przybyszów, po kwestie społeczno-kulturowe i religijne czy wręcz islamizację. Politycy prawicowi przypominają, że Unia ma korzenie chrześcijańskie, a swobodny napływ muzułmanów do Europy całkowicie zmieni jej kulturowe oblicze. Groźba jest realna, zwłaszcza że unijni decydenci od lat rozwadniają tradycyjne wartości europejskie, a lansują nowe, utopijne ideologie. Czas biegnie i obie strony – unijna i turecka – stają się nerwowe. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan już zagroził zerwaniem porozumienia. A skoro tak, to fiasko obecnej polityki Merkel z UE (jak by to ujął Ignacy Rzecki z powieści „Lalka” Bolesława Prusa): „na przyprzążkę” – nie jest ułudą. Wielu europosłów pyta: czy istnieje w Unii plan B, i to plan nie tylko w zakresie imigracji? Czy np. jesteśmy przygotowani na poreferendalny scenariusz opuszczenia przez Wielką Brytanię naszej bohaterskiej unijnej organizacji, czy mamy odpowiedź na widmo Frexitu, czyli referendum w sprawie wyjścia Francji z UE, bądź też kolejne tąpnięcia finansowe w Grecji?

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

2024-05-09 22:01

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Dlaczego świat nie jest doskonały? Skąd bierze się w nas ciągła tęsknota za sprawiedliwością?

W tej atmosferze pełnej napięcia poznamy także historię mnicha, który podjął desperacką próbę ucieczki z klasztoru, ale niewytłumaczalna siła wciąż przyciągała go z powrotem. Czyżby sekretem była kartka pergaminu z tajemniczym napisem?

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję