W bydgoskiej konkatedrze pw. św. Marcina i Mikołaja odprawiono
11 listopada uroczystą Mszę św. w intencji Polski, której przewodniczył
abp Henryk Muszyński. Obchody zaszczycili swoją obecnością znamienici
goście: Romuald Szeremietiew - wiceminister obrony narodowej, Radosław
Sikorski - wiceminister spraw zagranicznych, Antoni Tokarczuk - minister
ochrony środowiska, władze miejskie i wojewódzkie, z Józefem Rogackim
- wojewodą kujawsko-pomorski i Romanem Jasiakiewiczem - prezydentem
Bydgoszczy na czele, oraz posłowie i senatorowie RP. W uroczystości
wzięła udział także Kompania Reprezentacyjna Pomorskiego Okręgu Wojskowego
oraz oficerowie z dowódcą P.O.W. gen. dywizji Leszkiem Chyłą, na
czele. Z zaproszenia do wspólnego świętowania skorzystał także ks.
Marek Loskot, pastor parafii ewangelicko-augsburskiej w Bydgoszczy,
ewangelicki kapelan P.O.W.
"Ze czcią i wdzięcznością wspominamy tych wszystkich,
którzy przez tysiąclecie Polskę tworzyli, budowali jej niepodległość
oraz jej suwerenności bronili" - mówił witając zgromadzonych ks.
Zbigniew Maruszewski, proboszcz parafii konkatedralnej. Ksiądz Arcybiskup
w homilii mówił: "Kościół, jak mądra matka, nakazuje nam także patrzeć
do przodu, ukazuje nam bardzo daleką perspektywę końca wieków. Słyszeliśmy
słowa: przed Chrystusem, tym razem już sędzią, zgromadzą się wszystkie
narody. Także nasz naród. I jako naród będziemy musieli zdać sprawę
z naszego włodarstwa, z tego, cośmy uczynili. (...) Wszyscy jesteśmy
wezwani do budowania wspólnego dobra naszej ojczyzny. (...) Wolność
to wielkie zobowiązanie, które zaciągnęliśmy wobec naszych męczenników
i bohaterów". Przypomniał też, że ci, którzy ginęli za ojczyznę,
odchodzili z nadzieją, że przyjdzie czas, gdy ich rodacy będą mogli
żyć godnie, po ludzku. Zwrócił uwagę, że jako naród powinniśmy się
o siebie troszczyć, szanować się i sobie pomagać. Na zakończenie
abp Muszyński prosił Matkę Bożą w jej bydgoskim wizerunku "Pani z
różą w dłoni", by opiekowała się polskim narodem i orędowała za nami
u Boga.
Po zakończeniu Eucharystii uczestnicy uroczystości przeszli
pod stojący na rynku Starego Miasta pomnik upamiętniający ofiary
II wojny światowej. Tam zostały złożone wieńce i wiązanki kwiatów.
Stamtąd też okolicznościowe przemówienia wygłosili ministrowie; Romuald
Szeremietiew i Radosław Sikorski, prezydent Bydgoszczy Roman Jasiakiewicz
oraz wojewoda Józef Rogacki. Wiceminister Obrony Narodowej w swym
wystąpieniu przypomniał wartość niepodległości: "Cóż to jest ta niepodległość
i dlaczego ona jest taka ważna? Ktoś kiedyś powiedział, że z niepodległością
jest trochę tak, jak z oddychaniem: jeżeli jest powietrze, to się
go nie zauważa. Jeżeli go braknie, to człowiek się dusi". Przypomniał,
że w okresie międzywojennym Polska nie była krajem zamożnym i spokojnym
politycznie - miała wiele problemów. A jednak zdołano zbudować podstawy
rozwoju gospodarczego i zintegrować kraj. "Z perspektywy czasu dzisiejsza
Polska też będzie tak wyglądać! Wierzę w to głęboko!". Prezydent
Bydgoszczy i pochodzący z tego miasta Radosław Sikorski przypomnieli
natomiast, że data 11 listopada 1918 jest jedynie symboliczna, gdyż
odzyskanie niepodległości nie było dla narodu polskiego kwestią jednego
dnia, ale procesem, który przeciągnął się na długie miesiące. Dla
Bydgoszczy okres zniewolenia skończył się dopiero 20 stycznia 1920
r., kiedy to niemiecki burmistrz miasta Hugo Wolff oficjalnie przekazał
władzę Janowi Maciaszkowi, pierwszemu prezydentowi wolnej Bydgoszczy.
Na zakończenie uroczystości jej uczestnicy przeszli pod
pobliski pomnik Leona Barciszewskiego - wielkiego patrioty, ostatniego
przedwojennego prezydenta miasta, który został zamordowany przez
hitlerowców 11 listopada 1939 r. U stóp pomnika zostały złożone wiązanki
kwiatów, a bydgoscy harcerze wystawili przy nim wartę honorową.
Pomóż w rozwoju naszego portalu