Reklama

Okna, które ratują życie

Niedziela świdnicka 51/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tam, gdzie rozgrywa się niepojęta tragedia matki porzucającej swoje dziecko, tam Kościół musi podejmować konkretne działania ratujące życie tak kobiety, jak i dziecka - mówi bp Ignacy Dec. To właśnie z jego inicjatywy w diecezji świdnickiej powstaną trzy „okna życia” - specjalnie przygotowane miejsca, gdzie matki, które nie chcą lub nie mogą zaopiekować się swoim nowo narodzonym dzieckiem, będą mogły anonimowo zostawić dziecko, nie narażając je na niebezpieczeństwo. Obecnie najbliższe nam takie miejsca znajdują się we Wrocławiu oraz czeskim Nachodzie.

Porzucone dzieci

Dwoje noworodków dziennie zostawiają matki w polskich szpitalach - wynika z opublikowanego niedawno raportu Ministerstwa Zdrowia. Dolny Śląsk przoduje w tych smutnych statystykach. Co roku w szpitalach Dolnego Śląska matki porzucają 80 dzieci. Spośród 713 dzieci porzuconych w 2007 r. w całej Polsce, aż 81 pochodziło z naszego regionu. Więcej takich przypadków było tylko na Mazowszu. Także w roku 2008 nie było lepiej. W czterech największych miastach: Wrocławiu, Wałbrzychu, Legnicy i Jeleniej Górze matki porzuciły w szpitalach 70 maluchów. Niestety, wiele z matek decyduje się na desperacki krok porzucania noworodków np. w śmietnikach, gdzie czeka je niemal pewna śmierć. Tak było ostatnio np. W Boguszowie-Gorcach, gdzie zwłoki dziecka znaleziono w koszu zawinięte w reklamówkę. W czerwcu w Dzierżoniowie noworodka znaleziono na oczyszczalni ścieków. Ktoś albo je tam podrzucił, albo też wrzucił do studzienki kanalizacyjnej i przypłynęło tam razem ze ściekami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trzy okna

Kościół diecezji świdnickiej chce, aby do takich tragedii nigdy więcej już nie dochodziło. Dlatego Biskup Świdnicki postanowił o otwarciu w trzech miastach „okien życia”. Bp Dec ma nadzieję, że dzięki temu więcej niechcianych dzieci będzie miało szansę na przeżycie i nowy dom. Ordynariusz diecezji zwrócił się do władz zakonnych kilku zgromadzeń żeńskich z pytaniem o możliwość utworzenia przy ich domach takich punktów. Z powodzeniem pierwsze „okno życia” powstanie w budynku Przedszkola Sióstr Prezentek przy ul. Piekarskiej w Świdnicy. Kolejne w Kłodzku w Domu Dziecka Sióstr Służebniczek przy ul. Wandy. Trzecie w Dzierżoniowie (tu jednak nie ma jeszcze konkretnego miejsca, bo wciąż z prowadzone są na ten temat rozmowy).

Reklama

Dramat matki

- Jestem przekonany, że decyzja o porzuceniu dziecka jest dramatem dla każdej kobiety - mówi bp Ignacy Dec. - Dlatego nasza inicjatywa ma na celu z jednej strony ocalenie życia dziecka, ale także łagodzi traumę i poczucie winy, jakie mogą się pojawić u samej matki. Nawet jeśli dzięki tej inicjatywie uda się uratować choć jedno dziecko, to i tak warto.

Potrzebna pomoc

Nad realizacją projektu czuwa Caritas Świdnicka. Uruchomienie „okna życia” kosztuje ok. 40 tys. zł. Niezbędny jest bowiem inkubator, do którego noworodka wkłada się zaraz po wyciągnięciu go ze specjalnego koszyka w oknie.
Otwarcie okna uruchamia sygnalizację, która w dyskretny sposób zawiadamia siostry zakonne o pozostawieniu dziecka. Maluchowi natychmiast zapewniona zostaje opieka medyczna. Rozpoczyna się również proces adopcyjny dziecka.
- To jeszcze jeden sposób, by nie tylko bronić życia dzięki uregulowaniom prawnym, ale się o nie troszczyć i je ratować, gdy jest zagrożone po narodzeniu - zaznacza ks. Radosław Kisiel, dyrektor świdnickiej Caritas. - Przy realizacji projektu liczymy również na bardzo dobrą współpracę z lokalnymi samorządami: cieszy nas ich wsparcie i to, że aktywnie włączają się w przygotowanie „okien życia”.
Obecnie Caritas poszukuje źródeł finansowania projektu. Liczy się każda pomoc, jaką mogą zaoferować firmy i instytucje. Od tego zależy, kiedy „okna życia” w diecezji zaczną działać. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, trzy punkty powinny funkcjonować już w pierwszym kwartale 2010 r.

Pierwsze „okna”

Biskup Świdnicki podkreśla, że „okna życia” to inicjatywa, która sprawdziła się w wielu miastach w Polsce.
- W Krakowie u Sióstr Nazaretanek pozostawiono już dziesięcioro dzieci, które trafiły do adopcji. To pierwsze „okno” w kraju. Powstało 3 lata temu. Inicjatorem był kard. Stanisław Dziwisz - mówi Ordynariusz diecezji świdnickiej. - „Okno życia” pozwala matkom zostawiać dziecko w miejscu, gdzie inni zapewnią mu opiekę, a potem dadzą dom.
We Wrocławiu „okno życia” działa od 23 września w budynku dawnego szpitala przy ul. Rydygiera. Teraz znajduje się tam Zakład Opiekuńczo-Leczniczy pw. św. Jerzego. Opiekują się nim Siostry Boromeuszki.
- Moim marzeniem było, żeby „okno” powstało w myśl idei żywego pomnika - mówi s. Ewa Jędrzejak, boromeuszka. - Chcemy ratować dzieci i zamanifestować solidarność z życiem.
- Świat nie jest doskonały, dlatego spotykamy się w tym miejscu z dramatem wewnętrznym, ale jest tu również nadzieja na szczęście dla dziecka - podkreśla rolę takiego punktu Jarosław Obremski, wiceprezydent Wrocławia, który otwierał „okno”.
- To bardzo ważne miejsce. A na Siostrach Boromeuszkach ciąży wielka odpowiedzialność - mówi abp Marian Gołębiewski, który poświęcił wrocławskie „okno życia”.
Z „okna życia” pozostawione tam dziecko trafiać będzie do szpitala, a stamtąd do domu dziecka lub rodziny zastępczej.
- Procedurą adopcyjną nie zajmuje się tylko sąd. W jasnych przypadkach dziecko może szybko trafić do rodziny zastępczej - mówi Beata Ziętek z Sądu Okręgowego we Wrocławiu, zajmująca się sprawami rodzinnymi.
Jak twierdzą lekarze i pracownicy socjalni szpitali, matki decydują się na ten krok przede wszystkim ze względu na biedę.
- Niektóre kobiety już przed porodem deklarują, że chcą zostawić dziecko. Najczęściej tłumaczą, że nie mają odpowiednich warunków, aby je wychować - opowiada dr Artur Kucharski, ginekolog-położnik. - Coraz częściej opuszczane są też dzieci, które cierpią na jakieś choroby genetyczne, np. na zespół Downa.

Reklama

Szansa dla dziecka

Wiele matek do szpitali nie trafia. Dla nich „okno życia” to ostatnia deska ratunku dla niechcianych dzieci. Jednocześnie takie postępowanie gwarantuje uniknięcie odpowiedzialności karnej osobie pozostawiającej dziecko, ponieważ nie następuje wówczas porzucenie dziecka rozumiane jako oddalenie się bez zapewnienia opieki ze strony innych osób lub instytucji. Istotne jest również to, że w Polsce matka ma prawo w ciągu sześciu tygodni zmienić zdanie i odebrać wcześniej porzucone dziecko.
- „Okno życia” to ratunek dla dziecka, któremu rodzice odmówili miłości - podkreśla metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz, pomysłodawca i twórca pierwszego takiego punktu w Polsce. - To także wielkie wezwanie, by w naszych rodzinach było więcej miłości, troski o przygotowanie do życia w sakramentalnym małżeństwie i do odpowiedzialnego rodzicielstwa.

Bronić słabszych i bezbronnych

U podstaw tego wielorakiego zaangażowania na rzecz rodziny leży świadomość, że jest ona podstawową komórką społeczeństwa i drogą Kościoła. Jest nią przez swoją służbę życiu, które zawsze jest wielkim i świętym darem Boga. Tego daru nikomu i za żadną cenę nie wolno niszczyć. Zabicie poczętego dziecka jest grzechem wołającym o pomstę do nieba i Bóg upomni się o to niewinne życie. Obowiązkiem zarówno wierzących, jak i niewierzących w imię wiary i miłości ojczyzny jest ratowanie każdego poczętego dziecka, na które człowiek podnosi rękę.
Nasze diecezjalne, świdnickie „okna życia” są właśnie realizacją tego obowiązku.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas w Sosnowcu przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża

2024-03-28 23:35

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

- Kościelne postępowanie w bulwersującej sprawie sprzed miesięcy dobiega końca - powiedział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante. W czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, którą odprawił w sosnowieckiej bazylice katedralnej, przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża.

- Po podjęciu ostatecznych decyzji, zostanie o nich poinformowana opinia publiczna. Także w sprawie, która w ostatnich dniach spowodowała, że diecezja sosnowiecka znalazła się na czołówkach gazet, jestem zdeterminowany, by wszystko wyjaśnić i adekwatnie zareagować. Proszę przyjąć moje zapewnienie, że nic w tej, jak i w żadnej innej gorszącej sprawie, nie jest i nie będzie zbagatelizowane - powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję