Reklama

Z ziemi hrubieszowskiej do... Peru (2)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mimo, iż pobyt w Cuzco, to dopiero jedna czwarta naszych wojaży po Peru, mieliśmy już serdecznie dosyć kilkunastogodzinnych podróży z jednego miasta do drugiego. W związku z tym postanowiliśmy poświęcić część swoich wyjazdowych funduszy na lot z Cuzco do Limy. I w tym miejscu Peruwiańczycy po raz kolejny zdumieli nas nieprawdopodobnym brakiem konsekwencji. Okazało się, że na terenie Peru nie obowiązują nas te same przepisy dotyczące bagażu i możemy mieć tylko jedną walizkę ważącą 24 kg. Wyjeżdżając z Europy mogliśmy wywieźć dwie walizki - każda po 24 kg. Po długich i głośnych negocjacjach naszej tłumaczki Agnieszki Mika ustalone zostało, że możemy mieć dwa bagaże o łącznej wadze 30 kg i dopiero wtedy nie będziemy musieli uiszczać dodatkowej opłaty za nadbagaż. Nastąpiło ogólne poruszenie i wszystkie najcięższe rzeczy zostały przepakowane do bagaży podręcznych, natomiast najcięższy kostium Lachów sądeckich stał się naszym odzieniem wierzchnim. Widok dwudziestu kilku osób wchodzących na pokład samolotu w bogato haftowanych „kurteczkach” bawił nie tylko nas. Po raz kolejny wszyscy robili sobie z nami zdjęcia.
W stolicy oczekiwali nas organizatorzy festiwalu z transparentem, na którym widniał napis: „Zaprazamy do Lima. Polonia. Hrubieszów”. Kilkudniowy pobyt w Limie spędziliśmy w jednym z najlepszych hoteli naszego peruwiańskiego tournée. Przed hotelem znajdował się ogromny basen, sauna i zawsze gorąca woda pod prysznicem (co nie było standardem w tym kraju). Na Festiwalu pod patronatem Uniwersytetu Ricardo Palma w Limie spotkaliśmy się z bardzo miłym przyjęciem. Dzięki organizatorom mieliśmy możliwość zobaczenia wszystkich najpiękniejszych miejsc w stolicy. Na jednym z koncertów w Limie oklaskiwał nas ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Peru, Ekwadorze i Boliwii - Przemysław Marzec, oraz zaproszeni przez niego Polacy, mieszkający w stolicy. Nasz występ zrobił tak wielkie wrażenie, że po koncercie Ambasador pogratulował nam osobiście. Następnego dnia zorganizował specjalnie dla nas konferencję prasową na terenie Ambasady. Stwierdził, że widział wiele zespołów folklorystycznych, jednak my należymy do grona tych najlepszych, w związku z czym chciałby pochwalić się nami przed korpusem dyplomatycznym Limy. Potraktowaliśmy to jako wielkie wyróżnienie i ustaliliśmy, że koncert ten odbędzie się w dniu naszego wylotu do Polski.
W stolicy zrobiliśmy wrażenie nie tylko na Ambasadorze. Dostaliśmy kolejną propozycję nieplanowanego wcześniej koncertu podczas uroczystości w Chimbote, gdzie kopułę tamtejszej bazyliki poświęcił Jan Paweł II. Chimbote, to jeden z głównych ośrodków przemysłowych i największych portów rybackich na świecie. Zostaliśmy tu mile zaskoczeni olbrzymim bilbordem z naszym zdjęciem, zapraszającym na koncert. Po dwóch wieczornych koncertach - przed monumentalną bazyliką i w Sali Kongresowej udaliśmy się w dalszą drogę do Trujillo.
Podczas XV Międzynarodowego Festiwalu Grup Uniwersyteckich w Trujillo zakwaterowani byliśmy w letniskowej miejscowości, położonej nad oceanem. Z okien naszego hotelu widzieliśmy wzburzone fale Pacyfiku i zagorzałych fanów windsurfingu z całego świata. Tygodniowy pobyt w Trujillo to kolejne koncerty, parady oraz integracja z 15 zespołami z całego świata. Szczególnie bliskie były nam: Kolumbia, Brazylia i Argentyna. Poza nowymi przyjaźniami i kilkoma zaproszeniami do „nie podbitych” przez nas jeszcze krajów, zyskaliśmy również niezapomniane przeżycia. Wiązały się one ze zwiedzaniem Piramid: Słońca i Księżyca, wzniesionych przez kulturę Mochica 1500 lat temu oraz Chan Chan - stolicy imperium Chimu, miasta wybudowanego z glinianej cegły, suszonej na słońcu i pokrytej lekkim tynkiem, w którym rzeźbiono ornamenty. Niemałych wrażeń dostarczył nam również sam festiwal, na zakończenie którego odbył się konkurs Miss, w którym wziąć udział miały reprezentantki każdego kraju, oraz rozdane zostały nagrody dla zespołów w różnych kategoriach. Nasza Miss Polonia - Martyna Temporowicz dostała się do finałowej piątki, spośród której wybrana została zwyciężczyni. Poczytujemy to jako wielki sukces, gdyż nasza piętnastoletnia tancerka została wyróżniona spośród piętnastu innych, starszych od niej kandydatek. Na festiwalu w Trujillo wyróżnione zostały cztery zespoły, w tym my otrzymaliśmy główną nagrodę w wysokości 500$ za najpiękniejsze kostiumy. Strój krakowiaków wschodnich po raz kolejny wywarł wielkie wrażenie na Peruwiańczykach.
IV festiwal na naszej peruwiańskiej trasie, to Cajamarca, położona w Andach na wysokości 2750 metrów n.p.m. Cajamarca była drugim, co do ważności miastem imperium Inków. To tutaj został porwany i zgładzony ostatni władca Inków Atahualpa. Tutaj również znajdują się gorące źródła termalne, ulubione miejsce wypoczynku inkaskich władców, z których my także mieliśmy okazję skorzystać dzięki uprzejmości organizatorów. Pobyt w Cajamarce zaowocował kolejną nagrodą - drugim miejscem w turnieju piłki nożnej. Nasi chłopcy dzielnie walczyli, dopingowani głośno przez swoje koleżanki i kierowniczkę zespołu, p. Grażyną. Po ostatnim koncercie w Cajamarce wyruszyliśmy do Limy. Nocleg w stolicy, a następnie wcześniej zaplanowany koncert dla korpusu dyplomatycznego Limy. Mieliśmy wielką tremę tańcząc dla tak zacnego grona. Nie chcieliśmy zawieść naszego Ambasadora. Po koncercie uśmiech na jego twarzy oraz liczne gratulacje dyplomatów z całego świata świadczyły o tym, że polski folklor podbił ich serca. Miesięczne tournée po Peru, niezaprzeczalnie najdłuższe, najbardziej męczące, najdalsze, naj- w historii zespołu, wzbudzało w nas skrajne emocje - od zapierających dech w piersiach zachwytów nad pięknem nie tylko naturalnych krajobrazów, ale i zabytków, cudów świata, poprzez wyczerpanie nieskończenie długimi podróżami i irytację z powodu niedoskonałości organizacyjnych Peruwiańczyków. Różnice kulturowe Europy i Ameryki Południowej odczuwaliśmy na każdym kroku. Jednak wielka życzliwość ludzi, którzy się nami opiekowali podczas festiwali, serdeczne przyjęcie naszego folkloru sprawiły, że była to niezwykła podróż, która na zawsze pozostanie w naszych sercach. Dla wielu z nas była to realizacja życiowego marzenia o turystycznych podbojach Imperium Inków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Pro-life. Pro-love. Rodzina na medal

[ TEMATY ]

rodzina

Rycerze Kolumba

prolife

p. Maciej Maziarka

Może nawet nie nazwalibyśmy się wyłącznie pro-life, a bardziej pro-love. To, co św. Jan Paweł II nazywał cywilizacją życia i miłości. Rodzina, która ma korzenie w Bogu, który jest Miłością, jest Siłą dla dzisiejszego świata, dla naszych małych wspólnot, ale i dla całego narodu – mówią państwo Angelika i Michał Steciakowie – Międzynarodowa Rodzina Roku Rycerzy Kolumba, rodzice dwojga adoptowanych dzieci.

Agata Kowalska: Międzynarodowa Rodzina Roku Rycerzy Kolumba – to brzmi dumnie. W jakich okolicznościach zostali Państwo uhonorowani nagrodą? Kto może otrzymać takie wyróżnienie?

CZYTAJ DALEJ

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Marcin Przeciszewski, KAI: Mija 10-lat od kanonizacji Jana Pawła II. Jak z perspektywy tych lat patrzy Ksiądz Biskup na recepcję dziedzictwa św. Jana Pawła II? Co z tego dziedzictwa, z dzisiejszego punktu widzenia jest najważniejsze?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję