"Dzięki uczestnictwu w zajęciach religii nauczyłem się wielu nowych rzeczy na temat Boga. Na podstawie tych nauk jestem w stanie podważyć zasadność wielu zabobonów krążących wśród ludzi na temat Boga i Kościoła. Dzięki zdobytej wiedzy mogę obronić własne przekonania przed atakami innych ludzi. Dowiedziałem się, jak ważne jest, abym starał się cały czas zgłębiać swoją wiedzę na temat Boga i religii. W trakcie nauki religii dowiedziałem się również wiele na temat istoty grzechu. Mogłem przedyskutować wiele wątpliwych kwestii dotyczących Boga, wiary, Kościoła i roli człowieka w świecie.
Dowiedziałem się, po co Jezus Chrystus pojawił się wśród ludzi. Nauczyłem się, że należy w wierze odróżniać rzeczy istotne od tych mniej istotnych lub zupełnie nieważnych. Lekcje te wywarły pewien wpływ na zmianę moich poglądów i spojrzenia na świat. Większość tych informacji zdobyłem dzięki zadawanym katechecie pytaniom i przeczytanym książkom. Zdobyta wiedza utrwaliła mnie w przekonaniu o istnieniu Boga i Jezusa Chrystusa, lecz nie spowodowała pełnego nawrócenia na ścieżkę wytyczoną przez Stwórcę. (Adam lat 17).
Reklama
"Zazwyczaj, przychodząc na lekcje, przychodzimy po informacje. Lekcje religii przekazały mi je. Pomogły mi rozwinąć i wzbogacić wiedzę nie tylko na temat Boga, Kościoła i Pisma Świętego, ale pomogły mi poznać bliżej i zrozumieć siebie. Lekcje religii uświadomiły mi istnienie i wagę niektórych spraw, na które wcześniej nie zwracałam uwagi. Poruszaliśmy interesujące tematy natury moralnej oraz inne równie ciekawe zagadnienia. Myślę, że uczestnictwo w tych lekcjach wzbogaciło mnie duchowo i pomogło mi ukierunkować swój światopogląd. Nie uważam aby jakakolwiek godzina katechezy była zmarnowana". (Barbara lat 17)
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W ciągu trzech lat mojego pobytu w liceum bardzo pogłębiłam swoją wiedzę o Bogu, o Kościele i Piśmie Świętym. Nauczyłam się wszędzie dostrzegać dobro. Ciągle to udoskonalam, bo to bardzo trudne zadanie i nie zawsze wychodzi. Zyskałam również bardzo dużo informacji o Kościele i o roli kapłanów. Zrozumiałam lepiej Mękę Chrystusa i jego miłość do ludzi. Poza tym nauczyłam się rozpoznawać grzech. Do tej pory zbyt mało wiedziałam na ten temat i często nie dostrzegałam, że czynię coś złego. Najważniejsze jednak, że zbliżyłam się do Boga. Zyskałam duchowego opiekuna i Ojca, którego właściwie nie mam tu na ziemi. W każdą niedzielę muszę być na Mszy św., gdyż inaczej czuję się bardzo źle. Spotkanie z Bogiem daje mi za każdym razem coś innego. Albo kazanie do mnie przemawia, albo rozmyślam nad poszczególnymi częściami Mszy św. To samo jest z modlitwą. Jeśli jej nie zmówię przed snem, to nie usnę. Czuję się opuszczona przez kogoś bliskiego. Modlitwa to dla mnie rozmowa z Bogiem. Rano też ją odmawiam, aby każdy dzień przeżyć jak najpiękniej. Przez to, że zbliżyłam się do Ojca Niebieskiego, moje życie stało się prostsze. Każde cierpienie czy radość staram się przeżywać z Nim i zawsze próbuję odnaleźć coś dobrego w tym, co mnie spotyka. Na lekcjach religii nauczyłam się ufać Bogu. Wiem już, że On chce dla mnie jak najlepiej i że zawsze mogę na niego liczyć. Kiedy o coś proszę Boga, to dodaję na końcu, żeby się stała Jego wola. Ufam Mu, bo wiem, że wie więcej i lepiej wszystko rozumie ode mnie. (Celina lat 17).
"Uważam, że lekcje religii zwracają uwagę na rzeczy i problemy istotne w naszym życiu. Wcześniej nie myślimy np. o antykoncepcji, o roli małżeństwa. Katecheza szkolna pokazuje, jakie zadanie ma Kościół, pokazuje prawą drogę. Ale decyzja należy do nas samych. Uważam, że zadanie religii polega na przedstawieniu problemu, który niedługo może nas spotkać. Pokazuje, jak postąpić w chorobie, co myśleć o małżeństwie. Pokazuje zło aborcji, eutanazji i luźnych związków. Wielkim plusem są programy dokumentalne, wyświetlane na religii, pokazujące zdanie innych ludzi z różnych krajów. Dowiedzieliśmy się, co spowodowała propaganda w USA o "bezpiecznym seksie", co przeżywały kobiety po aborcji. Takie coś pozwala na wysnucie pewnych wniosków istotnych dla naszego społeczeństwa. Pokazuje,czym grozi niewłaściwa decyzja. Dlatego warto chodzić na lekcje religii. (Darek lat 17)
"Dzięki tym lekcjom mogłam poznać inne religie, mogłam głębiej poznać zasady moralne, którymi musimy się w życiu kierować..". (Ela lat 16)
"(...) Lekcje religii dały mi świadomość błędów popełnianych przez młodych ludzi, a także zagrożeń, jakie czekają na nas w świecie. Dostarczyły mi wiadomości o tym, jak radzić sobie z cierpieniem..." (Heniek lat 16)
Jak widać, młodzi ludzie nie zastanawiają się już, czy religia w szkole jest potrzebna. Pytają, jak ją najlepiej wykorzystać. Te wybrane wypowiedzi uczniów są reprezentatywne dla wspólnoty, którą jest młodzież poddawana katechizacji. Wśród prac, które w większości były podobne do cytowanych wyżej, znalazłam jedną zupełnie inną: "Lekcje religii umożliwiły mi odrabianie innych lekcji, fajnie gadało się z kolegami i czytało różne książki". I tu rodzi się refleksja: może należało zostawić innych i szukać zagubionej owcy? Odwieczny dylemat nauczyciela, zajmować się tymi, którzy chcą się uczyć, czy też zająć się tymi, którzy nie chcą ale bardzo potrzebują? Chrystus już dał odpowiedź na to pytanie.