Reklama

Rozczarowanie na Wembley

Reprezentacja narodowa Anglii rozczarowała swą grą angielskich kibiców. Podopieczni Fabio Capello, po słabym spotkaniu w ramach eliminacji do Euro 2012, zaledwie zremisowali z drużyną narodową Czarnogóry 0:0. Po zakończonym meczu na piłkarzy kadry Synów Albionu posypały się ostre słowa krytyki ze strony prasy i angielskich fanów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Któż by się spodziewał, że reprezentacja Czarnogóry zremisuje bezbramkowo na Wembley z Anglią. Czarnogóra po zwycięstwach odniesionych nad Bułgarią, Szwajcarią i Walią dołożyła kolejną cegiełkę do swojego piłkarskiego sukcesu, wywożąc punkt ze słynnego Wembley w Anglii. Przez całe spotkanie optyczną przewagę mieli gospodarze, lecz to Czarnogórcy byli bliżsi strzelenia decydującej bramki. W 82. minucie piłka po strzale Milan Jovanovića trafiła bowiem w poprzeczkę. - Nie rozumiem zupełnie taktyki Capello. Wiadomo było, że Czarnogóra zagra bardzo defensywnie, dlatego też trener powinien ustawić angielski zespół adekwatnie do stylu gry przeciwnika, lecz nic takiego nie miało miejsca. Jestem bardzo zawiedziony grą mojej reprezentacji - mówi Lewi, angielski kibic. Mecz obfitował w dużą ilość fauli i żółtych kartek.
W meczu na Wembley zagrał Mladen Kascelan, który jest aktualnie piłkarzem Jagiellonii Białystok. Pomocnik Jagi grał od 62. minuty. Kapitan reprezentacji Anglii, Rio Ferdinand, po spotkaniu z Czarnogórą miał ogromne pretensje do niemieckiego arbitra prowadzącego spotkanie - Manuela Grafe. - Jego sędziowanie było poniżej poziomu krytyki - mówił dla Sky News obrońca Manchesteru United. Bezpośrednią przyczyną oburzenia Ferdinanda była decyzje Grafe z drugiej części meczu, kiedy to Anglicy domagali się dwukrotnie podyktowania rzutu karnego, lecz Niemiec nic nie odgwizdał. W pierwszej sytuacji Grafe uznał, iż Ashley Young udaje i ukarał pomocnika Synów Albionu żółtą kartką. Natomiast druga sporna sytuacja miała miejsce, kiedy to Milan Jovanović zagrał we własnym polu karnym ręką. - Zawsze najlepiej jest za wszystko zrzucić winę na sędziego. Nie szukajmy wymówek, powinniśmy to spotkanie wygrać nie doszukując się czyjś błędów - mówi Jemma, angielska fanka.
Angielska prasa wyraźnie skrytykowała grę podopiecznych Capello. The Independent naśmiewa się z Capello mówiąc, iż wystawił jedenastkę, która wyszła na murawę Wembley, by bronić remisu. Pozostałe dzienniki krytykują dodatkowo słabą grę W. Rooney´a.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony: Bez przesady!

2024-04-30 21:13

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Po co Jezus dał nam Maryję? Jak budować z Nią relację? Czy da się przesadzić w miłości do Matki Bożej? Tymi i innymi przemyśleniami dzieli się w swoim podcaście ks. Tomasz Podlewski. Zapraszamy do wysłuchania pierwszego odcinka "Podcastu umajonego".

CZYTAJ DALEJ

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję