Reklama

Sztuka sposobem na młodość

Jak ktoś widzi młodego chłopaka w kapturze, od razu przychodzi mu na myśl: to jest ćpun, alkoholik, chuligan - krótko mówiąc - potencjalny przestępca. Kilka lat temu znaleźli się ludzie, którzy spróbowali obalić ten stereotyp

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Kruczyńska i Katarzyna Chomicka 15 lat temu jako studentki wolontariuszki pracowały w Klubie Osiedlowym Salezjańskie w Przemyślu. Tam się poznały i potem zaprzyjaźniły. W 1997 r., w czasie pracy z młodzieżą powstała grupa teatralna, która potem otrzymała nazwę „Zawieszeni” (enigmatyczność tej nazwy wiąże się z przeżyciami i historią grupy, o której nie chcą dużo opowiadać). Osoby z teatru znały grafficiarzy. Zaproponowali wspólną inicjatywę i tak to się zaczęło. W „dzień wagarowicza” 2005 r. odbyła się akcja malowania graffiti w przejściu podziemnym przy ul. Focha i Krasińskiego (do dziś to miejsce stanowi galerię prac grafficiarzy). I tak projekt „Młodość ze sztuką” stał się rzeczywistością. Od początku twórcom przyświecała myśl: „Nie można nakazać wiatrowi, aby przestał wiać, ale można budować wiatraki...”
Początki wcale nie były łatwe. Trzeba było stanąć naprzeciw środowiska, które uważane jest za chuliganów i potencjalnych przestępców, zdobyć ich akceptację i namówić do współpracy. Wcale nie szło jak po maśle, hiphopowcy dość sceptycznie zareagowali na propozycję Agnieszki i Kasi. Spróbowali. Sami twórcy projektu spotkali się z dużym niezrozumieniem i krytyką ze strony różnych osób.
- Okazało się, że pracując z „taką” młodzieżą, powinniśmy przedstawiać takie same wartości czy raczej ich brak. Otrzymaliśmy namacalny dowód na to, że słowa typu: otwartość, wyrozumiałość, tolerancja to dla wielu tylko slogany. Przez ten czas nie poddaliśmy się jednak żadnym presjom i trudnościom, tak naprawdę stały się one kolejnym motywem do dalszych działań - wspominają.
Być może właśnie te trudności, paradoksalnie pomogły w zbliżeniu się tych dwóch środowisk. Po trzech latach to nie one szukają młodzieży, a raczej na odwrót.
- To już teraz działa na zasadzie „wieść gminna niesie”. Przychodzą sami, nikt ich na siłę nie ściąga. Nie dajemy ograniczeń w rozwoju ich możliwości, ale muszą dostosować się do zasad, które obowiązują - opowiada Agnieszka.
A podstawowe zasady działania są cztery:
1. Otwartość
Bardzo łatwo jest im czegoś zabronić i wcisnąć w pewne ramki, które się stereotypowo pojawiają. Chłopak w kapturze to już jest chuligan, natomiast my mamy chłopców w kapturach i nie są chuliganami i robią ciekawe rzeczy. Staramy się być otwarci na to, co oni robią; oni szanują to, co my robimy.
2. Współpraca
Teatr był bardzo dobrym motywem do zawiązania współpracy. W zasadzie uczyłyśmy się środowiska hiphopowego od początku, bo wcześniej go nie znałyśmy. Udało nam się połączyć teatr z muzyką hiphopową, tańcem. Robiliśmy też eksperymenty na Rynku przemyskim. Mamy zajęcia z teatru, tańca nowoczesnego, break dance, hip-hop, warsztaty fotograficzne; współpracują z nami raperzy i zespoły hiphopowe.
3. Szacunek
My szanujemy ich jako ludzi, oni szanują nas jako ludzi. Na bazie tego uczymy szacunku do siebie nawzajem.
4. Konsekwencja
W dążeniu do celu, jaki sobie wyznaczamy, a także swoich działań. Oni są świadomi, że gdy będą robić coś dobrego, będziemy stać za nimi zawsze, ale gdy zrobią coś złego, to my będziemy ich wspierać, ale muszą ponieść tego konsekwencje.
Młodość ze sztuką jest konsekwencją ich wcześniejszych planów, realizują to, co sobie założyły przed laty. Mimo zmiany miejsca, z salezjanami nadal współpracują, a ich stosunki układają się dobrze. Od stycznia br., przy ul. Wybrzeże Ojca Świętego Jana Pawła II 70 działa klub młodzieżowy, który skupia osoby z osiedla i okolic. Prowadzone są zajęcia profilaktyczne.
- Staramy się sprzeciwiać patologiom, na które są narażeni, gdyż zazwyczaj jest to tzw. trudna młodzież - mówi Kasia.
Mogą mówić o sukcesie.
Udało im się stworzyć stowarzyszenie, mają pozytywny oddźwięk w instytucjach miejskich.
- Wiedzą, że jak mówimy, że coś zrobimy, to tak będzie, a nie, że trudna młodzież, więc pomysł ugrzęźnie - mówi Agnieszka.
- Młodzież, która przecież za Strażą Miejską nie przepada, wybrała do zarządu stowarzyszenia dwóch strażników. Sukcesem jest to, że członkowie zespołu „Unikal Family” zdobyli papiery instruktorskie. Pamiętamy, ile trzeba było włożyć wysiłku, ile pracy i pokory, żeby przyznać się, że nie zawsze jest tak, jak my to widzimy, że nieraz to oni mają rację - opowiadają.
Ale to chyba nie jest zwieńczeniem waszej pracy? - pytam.
- Chcielibyśmy wydobyć z nich jeszcze więcej kreatywności, brakuje im ciągłości w działaniu. Ale mamy świetnych ludzi, dobrą kadrę instruktorską, niektórzy wcześniej byli uczestnikami zajęć, to jest wspaniałe. Od początku wychodziliśmy z założenia, że najlepiej z młodzieżą pracuje młodzież. Nasz ogromny cel to stworzenie Centrum Współpracy z Młodzieżą, miejsca, gdzie moglibyśmy skupić wszystkich, każdy mógłby znaleźć coś dla siebie - mówią.
Wspiera ich Przemyska Spółdzielnia Mieszkaniowa, która dała pomieszczenia i jest bardzo pozytywnie nastawiona do działań stowarzyszenia. Realnym zagrożeniem dla tej młodzieży są alkohol i narkotyki. W stowarzyszeniu starają się o fundusze na stół bilardowy.
- Chcemy, żeby młodzi przychodzili tu, a nie grali w knajpach i pili. Jeśli uda nam się pomóc choćby dwóm osobom stanąć na nogi, to będzie sukces - mówi Agnieszka.

bugira@wp.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Jaworzyna Śląska. Ostatnie pożegnanie Tadeusza Papierza, taty ks. Krzysztofa

2024-04-27 15:48

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Jaworzyna Śląska

ks. Krzysztof Papierz

pogrzeb taty kapłana

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła w Ścinawce Dolnej wraz z najbliższą rodziną i zaprzyjaźnionymi kapłanami odprowadził swojego ojca Tadeusza na miejsce spoczynku.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sobotę 27 kwietnia w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Jaworzynie Śląskiej. Mszy świętej przewodniczył bp Marek Mendyk. W modlitwie i żałobie ks. Krzysztofowi towarzyszyła nie tylko rodzina i kapłani, ale także siostry zakonne oraz wierni, którzy przybyli z parafii, gdzie posługiwał syn zmarłego: ze Świebodzic, Strzegomia i Ścinawki Dolnej.

CZYTAJ DALEJ

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Marcin Przeciszewski, KAI: Mija 10-lat od kanonizacji Jana Pawła II. Jak z perspektywy tych lat patrzy Ksiądz Biskup na recepcję dziedzictwa św. Jana Pawła II? Co z tego dziedzictwa, z dzisiejszego punktu widzenia jest najważniejsze?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję