Kraczewice to wiejska parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, która w przyszłym roku będzie obchodzić 90-lecie istnienia. Znajduje się tu urokliwy, drewniany kościół, w ostatnich latach poddany gruntownej renowacji, otulony wieńcem ogromnych drzew. Wnętrze kościoła zachwyca swoją szlachetnością i prostotą, a zarazem bogactwem wyposażenia składającego się na tradycyjną, polską świątynię. Zgromadzili się w nim wierni, aby przywitać pasterza, który „przybył z posługą umocnienia wiary, nauczania, wskazania drogi i upominania” - jak powiedział w słowach powitania proboszcz ks. Marian Plichowiec. Było to oficjalne powitanie, ponieważ swoją posługę Ksiądz Biskup rozpoczął od odprawienia Mszy św. w kaplicy dojazdowej w Kowali.
Ksiądz Proboszcz złożył przed Biskupem i wiernymi sprawozdanie ze stanu parafii za czas, który upłynął od poprzedniej wizytacji. Pięć lat temu parafia liczyła 3350 wiernych, obecnie 3185, liczba pogrzebów wynosiła za poprzedni okres 251, obecnie 247, co oznacza, że spadek liczebności wynika głównie z opuszczania wsi przez młodych. Są także powody do optymizmu, wprawdzie zmalała nieznacznie ilość chrztów, ale za to wzrosłą ślubów - z 77 do 97. Parafianie są wierni Kościołowi, licznie uczestniczą w Mszach św. i nabożeństwach, mimo trudności wspierają go materialnie, na bieżąco są wykonywane wszystkie potrzebne prace gospodarcze.
Ksiądz Biskup odprawił dwie Msze św. i wygłosił homilie, udzielił błogosławieństwa małym dzieciom, spotkał się z parafialnymi grupami apostolskimi i radą duszpasterską. Na cmentarzu parafialnym modlił się przy grobie wieloletniego zasłużonego proboszcza ks. kan. Jana Kowalskiego. Na spotkaniu z przedstawicielami młodzieży należącej do Liturgicznej Służby Ołtarza, oazy i scholi, którymi opiekuje się wikariusz ks. Tomasz Mital, Biskup Artur przypomniał wartość postaw, o których młodzież nie słyszy w mediach, a coraz częściej także w szkole. Stawianie młodym wymagań przez rodziców, nauczycieli i księży służy ich dobru, a nie jest ich ograniczaniem. Ksiądz Biskup prosił, aby młodzi przyznali, że potrzebne są im autorytety, bo - jak mówi Ewangelia według św. Mateusza - „jeżeli ślepy ślepego prowadził, obaj w dół wpadną”. Życie wiarą domaga się znaków i symboli, którymi są także aktywne uczestnictwo w Mszach św., pełnienie posługi ministranckiej i lektorskiej. Uczestnictwo w formacji grup apostolskich, przynależność do wspólnoty daje pewność siebie i odwagę w przyznawaniu się do Kościoła katolickiego i wiary, co wcale nie jest łatwe we współczesnych czasach - przyznał bp Miziński. „Bardzo was proszę, nie wstydźcie się wiary, niech będzie ona dla was nie dodatkiem do życia, ale nadaje jemu charakter, decyduje o waszych postawach i wyborach życiowych - apelował. - W relacjach z rówieśnikami bądźcie świadkami wiary. Ona nigdy was nie zawiedzie i nie doprowadzi do zniszczenia, jakie jest udziałem życia idoli, których lansują media. Dlatego czytajcie dobrą prasę i książki, rozważnie korzystajcie z zasobów Internetu”.
Swój pobyt w parafii bp Artur Miziński zakończył wizytą w domu u jednej z najstarszych mieszkanek, 93-letniej Leokadii Chyłowej; udzielił jej Komunii św. i pasterskiego błogosławieństwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu