Reklama

Na spotkanie z Oblubieńcem

Niedziela zamojsko-lubaczowska 16/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozradują się moje wargi, gdy będę Ci śpiewał i dusza moja którą odkupiłeś
(Ps. 71, 23)

Jestem przekonana, że dziś dusza s. Heleny przepełniona jest wdzięcznością ku swemu Panu i Stwórcy, który 90 lat temu powołał ją do istnienia, wyposażył w wiele talentów i darów, dał serce pragnące oddania się Jemu Samemu, prowadził wiernie i z miłością przez trudy życia dzień po dniu, aż do ostatnich chwil, kiedy to w niedzielny poranek 22 marca br. wezwał ją do siebie, by mogła cieszyć się pełnią odkupienia.
S. Helena urodziła się w Husinach k. Krasnobrodu 9 maja 1919 r. w katolickiej rodzinie Katarzyny i Antoniego Mazur. Miała czworo rodzeństwa: braci Jana i Władysława oraz siostry Katarzynę i Annę. Do Zgromadzenia Franciszkanek Misjonarek Maryi wstąpiła w Klemensowie zaraz po zakończeniu II wojny światowej w 1946 r. Tam też w 1953 r. złożyła śluby wieczyste, ofiarując swoje życie za Kościół i zbawienie świata.
Przez pierwsze lata pracowała jako wychowawczyni w Domu Dziecka prowadzonym w Klemensowie przez Siostry, a potem przez wiele lat w pracowni hafciarskiej, z zamiłowaniem i precyzją haftując szaty liturgiczne, baldachimy i sztandary do kościołów i instytucji państwowych. Od 1970 r. pracowała w Zamościu jako główna księgowa w prowadzonym przez nas Domu Pomocy Społecznej i okresowo pełniła posługę przełożonej wspólnoty. W międzyczasie krótko przebywała we wspólnotach w Warszawie i Otwocku. Chętnie i z oddaniem służyła siostrom w prowincji jako krawcowa. W latach 1999 - 2001 opiekowała się swoim rodzeństwem - samotnymi, starszymi i schorowanymi - siostrą i bratem. Po ich śmierci wróciła do Zamościa i do końca z wielkim zaangażowaniem przeżywała swoje powołanie, modląc się i służąc innym swoimi umiejętnościami. Przez ostatnie lata doświadczenie słabnącego zdrowia naznaczyło jej powołanie szczególnym rysem modlitwy za służby medyczne. Jej najczęstszym wezwaniem podczas codziennej Liturgii godzin było oddawanie Bogu lekarzy, pielęgniarek i wszystkich, którzy posługują chorym. Bóg tak pokierował, że w tym ostatnim tygodniu, gdy odchodziła, była zdana na szczególną ich pomoc i doświadczyła ich wielkiej życzliwości i opieki w szpitalu Jana Pawła II w Zamościu.
Nigdy nie zapomnę nocy, które spędziłam w szpitalu, czuwając przy niej, a zwłaszcza tej ostatniej. Gasnąca powoli, lecz do końca przytomna, przywitała mnie radośnie, gdy przyszłam zamienić siostrę czuwającą w ciągu dnia. Powiedziała: „Jak dobrze, że siostra przyszła - pójdziemy do kościoła”. Odpowiedziałam jej, że do kościoła to już nie damy rady zajść, ale że pomogę jej przygotować się na spotkanie z Chrystusem Oblubieńcem. Jakby na to czekała. Z wielkim przejęciem spojrzała na mój misyjny krzyż (każda z nas otrzymuje taki krzyż przy ślubach wieczystych) i wzbudzając pragnienie zyskania odpustu zupełnego na godzinę śmierci, zawierzyła Zbawicielowi z ufnością całe swoje życie. Aktem wiary, miłości, nadziei i żalu zjednoczyła się z Bogiem, a także z siostrami wspólnoty, przekazując na moje ręce znak pojednania i pokoju dla wszystkich. A kiedy po dłuższej modlitwie podałam jej do ucałowania krzyż, jej oblicze rozbłysło wielkim szczęściem, a mnie się zdawało, że całe niebo zniżyło się do tej szpitalnej sali i otoczyło nas, by wyjść naprzeciw s. Helenie. Niedługo potem w niedzielny poranek, Pan wezwał ją do siebie. Dziś nasze serca wypełnia głęboka ufność, że Jezus Zbawiciel któremu oddała całe swoje życie, pozwala jej cieszyć się pełnią swych odkupieńczych darów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Nowy gwardzista szwajcarski: Dano nam solidne wprowadzenie

2024-05-06 12:49

[ TEMATY ]

Gwardia Szwajcarska

Włodzimierz Rędzioch

W kwietniu skończył 23 lata, w poniedziałek 6 maja będzie jednym z 34 Szwajcarów, którzy wezmą udział w ceremonii zaprzysiężenia Gwardii w Watykanie. Jan Wetter pochodzi z Toggenburga we wschodnim szwajcarskim kantonie St. Gallen. Radio Watykańskie zapytało go, dlaczego zdecydował się dołączyć do papieskiej gwardii.

Lubi grać w tenisa i biegać. Wziął nawet udział w biegu w Wiecznym Mieście. Doświadczenie i codzienne życie w Gwardii Szwajcarskiej są według Jana Wettera bardzo zróżnicowane. "Jestem bardzo wysportowany, kiedy jestem poza domem", mówi Radiu Watykańskiemu. Wieczorem lubi wyjść "na posiłek, z przyjaciółmi, do baru, klubu".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję