Jako kanonista z wielką uwagą patrzę na prawo Kościoła. Zbiór praw ustanowionych przez Kościół zawiera się w Kodeksie Prawa Kanonicznego - Codex iuris canonici.
Przypomnijmy, że 25 stycznia 1983 r., a więc 26 lat temu, papież Jan Paweł II bullą „Sacre discipline leges” ogłosił nowy Kodeks Prawa Kanonicznego. Poprzedni został zatwierdzony przez Benedykta XV 18 maja 1917 r. i przez kilkadziesiąt lat dobrze zdawał egzamin. Sobór Watykański II wniósł jednak wiele nowego i niejako zobligował Stolicę Apostolską do nowego podejścia także do zagadnień natury prawnej. Dlatego też KPK z 1983 r. jest nazywany przez ks. prof. Wojciecha Góralskiego, kanonistę, negocjatora konkordatu między RP a Stolicą Apostolską, ostatnim dokumentem Soboru Watykańskiego II.
KPK to księga, która utrzymuje dyscyplinę w łonie Kościoła. Ma „naturę prymatu”, jest jednak również wyrazem kolegialnej troski o Kościół biskupów, biegłych i instytucji. Kierują się nim dykasterie Stolicy Apostolskiej, biskupi i diecezje, zakony i cały Kościół katolicki - Kościoły wschodnie mają swój Kodeks Kanonów Kościołów Wschodnich. Oczywiście, wszystkich nas jako obywateli obowiązują normy prawa państwowego, niemniej jednak będąc członkami wspólnoty Kościoła, musimy zachowywać normy ważne dla tej wspólnoty. KPK stara się odpowiadać charakterowi Kościoła, ustanowionego przez samego Chrystusa, dlatego też charakteryzuje go miłość i szacunek dla człowieka oraz duch prawdziwie chrześcijański. Celem kodeksu jest postęp na drodze do świętości, zarówno tej indywidualnej, jak i społecznej, chociaż, oczywiście, bierze on pod uwagę działanie łaski Bożej.
Tym, którzy nie mieli nigdy w ręku tego zbioru przepisów kościelnych. warto przedstawić choćby tylko najogólniejszy spis treści KPK: „Normy ogólne”; „Lud Boży” (obowiązki i prawa wiernych świeckich i duchownych); „Hierarchiczny ustrój Kościoła”; „Instytuty życia konsekrowanego i stowarzyszenia życia apostolskiego”; „Nauczycielskie zadanie Kościoła”; „Uświęcające zadanie Kościoła”; „Pozostałe akty kultu Bożego”; „Miejsca i czasy święte”; „Dobra doczesne Kościoła”; „Sankcje w Kościele”; „Procesy”. Świadczy on o tym, że nie ma dziedziny życia Kościoła, która byłaby bagatelizowana. Przeciwnie - w całym szeregu kanonów i paragrafów analizowane są najrozmaitsze sytuacje, w których może znaleźć się chrześcijanin, i ukazana jest droga, którą winien kroczyć.
Wstęp do KPK kończą słowa: „zdrowy porządek prawny jest na pewno konieczny, aby wspólnota kościelna żyła, wzrastała, kwitła (...)”. Niech słowa te będą najlepszym komentarzem dla tych, którzy nie rozumieją zasadności istnienia tego typu zbioru norm.
O Kodeksie Prawa Kanonicznego słyszymy najczęściej przy okazji procesów prowadzonych przez sądy biskupie w sprawach o orzeczenie nieważności małżeństwa, tzw. ekskomuniki, czyli kary pozbawiającej wiernego praw uczestniczenia w życiu Kościoła, czy swoistych sensacji dziennikarskich ujawniających rzekome kulisy kościelnych afer. Tymczasem bardzo często dziennikarze nie rozróżniają forum cywilnego od kanonicznego i nie wiedzą, że w pewne struktury wkracza prawo kościelne. Dlatego marzy mi się, by nasze myślenie, ocenianie, publikacje były zawsze dojrzałe, wolne od śmieszności i pospolitej głupoty, nacechowane prawdziwą wiedzą i mądrością.
W Roku św. Pawła, jaki obecnie przeżywamy, powinniśmy idąc za przykładem Apostoła Narodów, ożywić nasze dusze i serca, a tym samym nasze sumienie, dla większej słyszalności Słowa Bożego. A przychodzi ono do nas nie tylko z kart Pisma Świętego, ale także poprzez zbiór praw dotyczących całej wspólnoty uczniów Chrystusa. I w tym duchu przypominam 26. rocznicę uchwalenia obowiązującego obecnie Kodeksu Prawa Kanonicznego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu