Pod takim hasłem odbyły się trzydniowe rekolekcje w domu Generalnym Sióstr Zgromadzenia św. Marii Magdaleny od Pokuty w Lubaniu. Ten wielkopostny czas pozwolił uczestniczkom po raz kolejny pochylić się nad tajemnicą naszej wiary: męką, śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa. W dialogu miłości i zadumy trwałyśmy przed Ukrzyżowaną Miłością, by w głębi serc rozważać wydarzenia z Kalwarii i przejść śladami Jego Bolesnej Męki. W zrozumieniu tematu rekolekcyjnych dni pomogła nam Ewangelia oraz konferencje księdza rekolekcjonisty, które stały się tematem rozważań w grupach. Dzięki tym spotkaniom uczyłyśmy się wzajemnego zaufania. Konferencje pomogły bardziej zrozumieć i głębiej przeżyć sakrament pokuty i pojednania. Wielką radość sprawiała uczestniczkom modlitwa śpiewem. Codzienna Eucharystia - tajemnica bezgranicznej miłości i wspólne adoracje pogłębiały więź z Bogiem, umacniały wiarę. Czas spędzony w kaplicy był okazją do refleksji, na którą nie zawsze znajdujemy chwilę w naszej codzienności. Był okazją do dziękowania Stwórcy za każdy dzień naszego życia, za każdy uśmiech, promień słońca, który Bóg nam zsyłał. Dzięki Eucharystii mogliśmy ponownie przeżyć tajemnicę odkupienia, która osiąga swoją pełnię w ofierze samego Pana, bowiem: „Eucharystia to Zmartwychwstały Chrystus w swoim człowieczeństwie i dlatego jest najpiękniejszym skarbem i szczytem całego świata”. Nie były to oczywiście jedyne zajęcia w tym czasie. Chrześcijaństwo to nie tylko modlitwa, ale i bycie z Bogiem podczas rekolekcyjnych pieśni, wspólnych wypraw, dzielenia się sobą. Spacery pozwoliły nam podziwiać piękno przyrody, w której odnaleźć można ślady obecności samego Boga, który to wszystko stworzył. Obejrzałyśmy film o św. Ricie, o życiu kobiety pełnym bólu i cierpienia po śmierci męża, i dwóch synów. Doświadczenia trudne i bolesne w życiu tej kobiety wydały dobre owoce służby Bogu i bliźniemu. Słowa podziękowania w imieniu uczestniczek rekolekcji pragnę skierować do księdza rekolekcjonisty Dariusza Markowicza i Sióstr Magdalenek od Pokuty. Otwartość Sióstr, serca pełne życzliwości, promienne uśmiechy pozwalają uczestniczkom udoskonalać to, co jeszcze doskonałym nie jest. Dzięki łasce Bożej ten czas pomagał uznawać prawdę o sobie, a nade wszystko umacniał kontakt z Bogiem i pozwalał odnaleźć Go w drugim człowieku. Te dni miały nas doprowadzić do wewnętrznej odnowy. To był niezwykły czas na poznawanie siebie i Chrystusa, poświęcony na przeżycie doświadczeń wiary, kontemplacji oblicza Pana i zgłębiania Jego Słowa. Każdy w nie coś wniósł: radość, uśmiech, zachwyt, zaangażowanie i dobro. W takiej atmosferze upływały dni rekolekcyjne, które sprzyjały refleksji i zadumie. Ważne jest jednak to, abyśmy wracając do naszych codziennych obowiązków nie zapomnieli tego, co przeżyło serce. Niech to osobiste spotkanie z Bogiem kształtuje nas wewnętrznie, abyśmy za św. Pawłem umieli powiedzieć: „dla mnie żyć, to Chrystus”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu