Reklama

Poświęceni Bogu

Niedziela sosnowiecka 5/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piotr Lorenc: - Czym jest życie konsekrowane?

Siostra Ancilla: - Na pytanie czym jest życie konsekrowane można udzielić wielu odpowiedzi, posługując się definicjami znajdującymi się w licznych dokumentach Magisterium Kościoła, bardziej lub mniej górnolotnymi, wyrażonymi pięknym językiem teologicznym. Dla mnie odpowiedzią na to pytanie są słowa sługi Bożego - Ojca Świętego Jana Pawła II zamieszczone w „Vita Consecrata”: „Życie konsekrowane jest głoszeniem tego, czego dokonuje Ojciec przez Syna w Duchu Świętym swoją miłością, swoją dobrocią, swoim pięknem. [...] Pierwszym zadaniem osób konsekrowanych jest ukazywanie wielkich dzieł, jakich Bóg dokonuje w ułomnej ludzkiej naturze osób powołanych” (VC nr 20). Jest to ogromny dar i tajemnica dla nas, gdyż na podstawie tych kilku słów wynika, że naszym powołaniem jest odwzorowanie tych myśli i uczuć, jakie Jezus Chrystus żywi w stosunku do swego Ojca. W praktyce, nie jest to łatwe, powiem więcej, jest to zadanie przerastające siły człowieka, które mimo wszystko podejmujemy, pielęgnując w sobie całkowite oddanie się Bogu przez śluby zakonne: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, troszcząc się o modlitewną, najbardziej osobową, intymną więź z Chrystusem, a także przez podejmowanie tych dzieł, które wynikają z aktualnych potrzeb Kościoła. Nazywamy to ogólnie apostolstwem, czyli mówiąc językiem naszej pasyjnej duchowości: troską o zbawienie siebie i bliźnich. Pomaga w tym życie we wspólnocie zakonnej, która ma być odwzorowaniem wspólnoty, najgłębszej komunii, jaka istnieje między Trójcą Osób Boskich. Tu trzeba ogromnej wiary, bo bez niej nie zrozumie się tej wielkiej rzeczywistości i tajemnicy zarazem, jaką jest życie zakonne.

- Jaki jest charyzmat zgromadzenia, który Siostra wybrała?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W naszym zgromadzeniu, którego pełna nazwa brzmi: Zgromadzenie Sióstr Męki Pana Naszego Jezusa Chrystusa, ponad 90 lat istnienia realizujemy charyzmat, jakim Bóg obdarzył naszą założycielkę - służebnicę Bożą m. Józefę Hałacińską, którym jest miłość do ukrzyżowanego Chrystusa, przejawiająca się w kulcie Męki Pańskiej. Kult ten koncentruje się na kontemplacji tajemnicy Odkupienia: męki, śmierci, zmartwychwstania i wniebowstąpienia Chrystusa. Nasze życie wspólnotowe jest oparte na III Regule św. Franciszka z Asyżu, jesteśmy zgromadzeniem habitowym, kontemplacyjno-czynnym. Duchowość pasyjną zgromadzenia streszcza hasło: „Miłość Ukrzyżowanego przynagla nas” (por. Kor 5,14), a ilustruje herb: narzędzia Męki Pańskiej - cierniowa korona, gwoździe, włócznia i gąbka na trzcinie.

- Jak Siostra trafiła do zakonu?

- Moje powołanie kształtowało się przez wiele lat. Pierwsze pragnienie poświęcenia się Panu Bogu zaczęłam odczuwać już w piątym roku życia. Dzięki ufnej modlitwie mojej babci i dziadziusia po bardzo poważnym wypadku, który wtedy przeżyłam (diagnozy lekarskie zapowiadały, m.in.: głębokie upośledzenie umysłowe, nieodwracalną utratę mowy, a w najlepszym przypadku bardzo znaczącą wadę wymowy, bezwład lewej ręki i wiele innych konsekwencji), bardzo szybko wracałam do pełni sił. Mogę więc powiedzieć, że już jako dziecko otrzymałam nowe życie - dar wyproszony przez orędownictwo Matki Bożej Różańcowej. Po ponad trzymiesięcznej kuracji szpitalnej wróciłam do domu w pierwszych dniach czerwca, a 14 czerwca wraz z moją rodziną byłam na odpuście ku czci św. Antoniego w Ratowie (diecezja płocka). Tam po raz pierwszy zwróciłam uwagę na siostrę zakonną, która zbierała ofiarę na utrzymanie klasztoru. Pamiętam, że byłam nią zauroczona. Gdy odeszła kilka kroków dalej zapytałam: „Kto to jest? Usłyszałam odpowiedz: „To siostra zakonna, ona służy Panu Jezusowi”. „Ja też chcę tak jak ona być siostrą!” - powiedziałam.
I wtedy usłyszałam odpowiedź, która nie była dla mnie problemem: „Nie, ty nie możesz zostać zakonnicą. Do zakonu idą tylko takie dziewczynki, które nie mogą mieć dzieci”. Po zakończeniu Mszy św. wszyscy szli do kaplicy, by pomodlić się przed cudownym obrazem św. Antoniego. Ja też się modliłam takimi słowami: „Św. Antoni, jeśli Ty naprawdę jesteś w niebie, to spraw, żebym nie mogła mieć dzieci, abym mogła zostać siostrą, tak, jak tamta siostra i służyć Panu Jezusowi”. Modlitwa ta była moją tajemnicą, którą ujawniłam dopiero po wstąpieniu do zgromadzenia.
Ten epizod z mojego życia potem, oczywiście, wielokrotnie umykał dziecięcej, a potem młodzieńczej świadomości, lecz nigdy nie został do końca pokryty „kurzem” zapomnienia. Kolejnym bardzo wymownym akcentem, który ożywił moje dziecięce pragnienia oddania się na wyłączną służbę Bogu, był dzień mojej I Komunii św., a ściślej mówiąc kazanie, którego fragmenty pamiętam do dziś. Ksiądz Proboszcz opowiadał nam wtedy o wielkiej miłości św. Tereski z Lisieux do Pana Jezusa. Jak wielkim przeżyciem musiało być to dla mnie, bo nie zwracając uwagi na zamieszanie, które panowało wówczas w domu, całe popołudnie spędziłam w samotności na modlitwie w naszym sadzie, trzymając w ręku krzyżyk, tak jak św. Tereska na obrazku pokazanym przez księdza. Mijały lata. Skończyłam szkołę podstawową. Przeżyłam kilka pielgrzymek, rekolekcje oazowe, rekolekcje powołaniowe, organizowane przez Diecezjalne Centrum Powołaniowe w Płocku, rekolekcje w Zgromadzeniu Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny, u sióstr pasjonistek, u sióstr z Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła. Cztery lata w liceum szybko minęły. Matura, a po niej coraz częściej powracające pytanie: „Co dalej?”.

Reklama

- Dlaczego wybrała Siostra zgromadzenie pasjonistek?

- Wiedziałam jedno, że chcę wstąpić do zakonu. Lecz jak wybrać to właściwe zgromadzenie? W którym chce mnie Pan? To był trudny czas. Lecz Pan Bóg posługuje się ludźmi i przez nich do nas przemawia w codzienności. Odpowiedzią na nurtujące mnie pytanie, był prezent, który otrzymałam od mojego rodzeństwa na urodziny - płaskorzeźba przedstawiająca Jezusa Frasobliwego. Wtedy już wszystko wiedziałam - miałam być pasjonistką.

- Jak Siostra stara się realizować swoje powołanie?

- Moje powołanie w zgromadzeniu realizuję przede wszystkim poprzez modlitwę - kontemplację cierpiącego Jezusa, medytację Słowa Bożego, jak również przez swoją pracę katechetyczną. Takim moim osobistym hasłem - mottem mojego życia są słowa: „Być z tymi, do których jestem posłana”. Już ponad 10 lat pracuję z dziećmi w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym; choć zdarzają się wyjątki, że uczę też starsze dzieci oraz młodzież gimnazjalną. Moją pasją, którą realizuję w pracy z dziećmi jest animacja misyjna. Dzieci poznając sytuację życia swoich rówieśników w krajach misyjnych, bardzo chętnie włączają się w różnego rodzaju akcje: przynoszą swoje zabawki i przybory szkolne, aby wysłać je na misje, przygotowujemy inscenizacje misyjne, które wystawiane w kościołach animują środowisko, nagraliśmy też audycje misyjne, które były transmitowane w Radio Maryja, dzieci pisały listy do misjonarzy, kilkakrotnie też przygotowywałam uroczystości I Komunii św. z liturgicznym akcentem misyjnym. Bardzo ważnym momentem dla dzieci są wakacje. Od kilku lat, współpracując z moderatorem diecezjalnym i animatorami misyjnymi diecezji kieleckiej, wraz z dziećmi wyjeżdżam na „Wakacje z Bogiem i misjami” do Skorzeszyc. Drugą moją miłością katechetyczną jest dziecięca scholka parafialna - „Promyczki Maryi”, która mam wielką nadzieję, rozwinie się na miarę wielkości bazyliki Matki Bożej Anielskiej.

- Jakie są warunki przyjęcia do zgromadzenia pasjonistek?

- Do naszego zgromadzenia może być przyjęta każda kandydatka, w wieku od 15-30 lat, która kieruje się dobrą intencją i jest zdolna do wypełniania podjętych zobowiązań wynikających ze złożonej profesji zakonnej. Osoby, które są zainteresowane bliższymi informacjami o życiu w naszym zgromadzeniu, więcej mogą znaleźć na stronie internetowej: www.siostrypasjonistki.livenet.pl/news.php. Swoje pytania mogą również kierować na mój osobisty adres - s.ancilla@op.pl, jak też na adres wspólnoty: Zgromadzenie Sióstr Pasjonistek, ul. Królowej Jadwigi 17a, 41-300 Dąbrowa Górnicza.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczęła się nowenna do św. Stanisława

2024-04-30 08:10

[ TEMATY ]

św. Stanisław Biskup i Męczennik

pl.wikipedia.org

Św. Stanisław, biskup i męczennik

Św. Stanisław, biskup i męczennik

Potrzebujemy wiary i męstwa na jego wzór, aby móc jasno i dobitnie opowiadać się po stronie prawdy i nie pozwalać na bezbożnictwo, demoralizację, niesprawiedliwość i by umieć podejmować te wyzwania, które stają przed nami jako ludźmi wierzącymi i jako Polakami - powiedział o. Grzegorz Prus OSPPE w pierwszym dniu nowenny do św. Stanisława w katedrze na Wawelu.

Mszy św. przewodniczył ks. Jan Kabziński, kanonik kapituły katedralnej, który razem z innymi kapłanami swojego rocznika świętował 45. rocznicę święceń kapłańskich przyjętych 29 kwietnia 1979 r. z rąk kard. Franciszka Macharskiego.

CZYTAJ DALEJ

Europo, nie zatracaj swej tożsamości! 20. rocznica przyjęcia Polski do UE

2024-04-30 20:55

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Europa

Karol Porwich/Niedziela

Kościół - a w szczególności Jan Paweł II - odegrał kluczową rolę w reintegracji Europy po okresie zimnej wojny jak również na rzecz wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Gdyby Papież Wojtyła na progu referendum akcesyjnego nie zwrócił się do do rodaków w słowach: „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej!” oraz nie tłumaczył, że „wejście w struktury Unii Europejskiej na równych prawach z innymi państwami, jest dla naszego narodu i bratnich narodów słowiańskich wyrazem dziejowej sprawiedliwości, a z drugiej strony może stanowić ubogacenie Europy”, być może historia potoczyłaby się inaczej. 1 maja mija 20. rocznica przyjęcia Polski do UE.

Papiestwo na rzecz pokoju - źródła współczesnej integracji europejskiej

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję