Reklama

Atrakcja na torach

Niedziela bielsko-żywiecka 5/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mariusz Rzymek: - Fundacja Rozwoju Miasta Bielska-Białej zdecydowała się wynająć pociąg papieski od PKP Przewozów Regionalnych, by użytkować go na założonej przez siebie trasie. Wiecie co robicie?

Paweł Wyszomirski: - Jak najbardziej. Potrzebowaliśmy nowoczesnego środka transportu, który docelowo połączy nasz region ze Słowacją i znaleźliśmy go na kolei. W ten sposób urzeczywistniamy koncepcję promocji regionu w nietuzinkowy sposób i na wysokim poziomie.

- Z jaką częstotliwością będzie kursował pociąg papieski na torach Podbeskidzia?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Papieski pociąg pojawiał się będzie systematycznie raz w miesiącu, zawsze w piątkowe popołudnie. Już od marca będzie on na stałe wpisany w rozkład jazdy. Z Krakowa jego wyjazd został ustalony na godz. 14.05.

- Czemu jest to godzina popołudniowa, a nie poranna?

- Jedną z grup, do jakiej adresujemy naszą ofertę są studenci z powiatu bielskiego i żywiecczyzny, uczący się w Krakowie. Ich zajęcia z reguły kończą się zaraz po południu, więc będzie to dla niech idealna pora na powrót do domu. Zważywszy jeszcze, że cena za przejazd od początkowej stacji do końcowej wynosi 15 zł, więc z pewnością będzie się im opłacało podróżować naszym pociągiem. Tym niemniej, że nie wprowadzamy żadnego biletu bagażowego, a opłata za bilet będzie analogiczna do tej z busa.

Reklama

- Być może godzina odjazdu z Krakowa będzie wygodna dla żaków, ale co z innymi?

- Gdyby papieski pociąg wyruszał z Krakowa w godzinach porannych, to automatycznie zamknęlibyśmy się na turystów spoza tego miasta. Byłoby to dla nich spore utrudnienie, jeśliby musieli bardzo wczesnym rankiem wyruszać ze swoich miejscowości, żeby dotrzeć na czas do Krakowa. Z kolei dla samych krakusów jest to godzina neutralna, pozwalająca miło spędzić popołudnie. Decydując się więc na godz. 14.05 staraliśmy się myśleć o kilku grupach naszych docelowych klientów, a nie tylko o jednej.

- Ile będzie kosztowała przyjemność przejazdu przez Podbeskidzie i z powrotem?

- Wprowadziliśmy tylko dwie podstawowe ceny za bilety. Za przejazd w jednym kierunku płaci się 15 zł, a w obie strony 30 zł. Innego taryfikatora jak i zniżek nie ma. Nie ma też biletów podzielonych cenowo ze względu na pokonywane odległości. To dlatego, że pociąg papieski nie jest typowym środkiem komunikacji, ale bardziej miejscem wypoczynku i rekreacji. Oprócz wspomnianych wcześniej biletów wprowadziliśmy także bilety VIP-owskie. Dzięki nim będzie można liczyć w trakcie przejazdu na mały poczęstunek i bardziej atrakcyjne miejsce w pociągu. Liczymy na to, że będą je nabywać nie tylko osoby prywatne, ale i instytucje, które później rozdysponują je albo wśród pracowników, albo wśród partnerów inwestycyjnych.

- Co zamierzacie zrobić, żeby pociąg nie stał się jedynie sezonową atrakcją, tak jak miało to miejsce na linii Kraków - Wadowice, na której w okresie zimowo-wiosennym zawieszono kursy, aż do 30 kwietnia?

- W jakiejś mierze wzorem do naśladowania jest dla nas uznamska kolej, która niedawno przekroczyła granicę niemiecko-polską i dotarła do Świnoujścia. Jej pomysłodawcom udało się uczynić z niej nie tylko środek transportu, ale i atrakcję turystyczną łączącą wszystkie najważniejsze miejscowości leżące na tej bałtyckiej wyspie. Dlatego też mamy świadomość, że nasz projekt nie może być jedynie łącznikiem komunikacyjnym, bo spotka go taki sam los, co połączenie Kraków - Wadowice, ale musi wnieść coś więcej. Stąd postawiliśmy na wyjazdy tematyczne. Pierwszy z nich ruszy już 20 lutego i będzie miał jazzowy charakter.

- Co to znaczy?

- W Bielsku-Białej 18 lutego startuje „Zadymka Jazzowa”, więc wszystkim miłośnikom tej muzyki proponujemy przejazd pociągiem papieskim, który oprócz tego, że może zawieść ich na koncerty, to na dodatek sam będzie miejscem, w którym będą się one odbywały.

- Już wiadomo, jaki będą charakter miały kolejne odsłony przejazdu papieskiego pociągu przez Podbeskidzie?

- Jeszcze za wcześnie by o tym mówić. Wiadomo jednak, że w naszym regionie odbywa się sporo imprez cyklicznych i będziemy chcieli, by pociąg papieski wpisał się także w ich harmonogram. Mamy nadzieję, że w ten sposób nadamy im także nieco szerszy wydźwięk niż do tej pory miało to miejsce. Nasz partner medialny, którym jest TVP Info oddział Katowice, zapowiedział stałe relacje z każdego przejazdu, więc informacja o tym co promował papieski pociąg trafi na ogólnopolską antenę.

- Jak poszczególne podbeskidzkie gminy będą mogły promować się za pośrednictwem papieskiego pociągu?

- Gminy przygotowały dla nas krótkie filmy, na których prezentują swą historię i walory turystyczne. Z czasem z pewnością zastąpią je nowe, odnoszące się bezpośrednio do organizowanych przez nie imprez kulturalno-rozrywkowych. To z pewnością jeden z elementów kampanii promocyjnej, którą za pośrednictwem pociągu będą one mogły prowadzić. Jeżeli jeszcze dodamy do tego przejazd tematyczny ściśle powiązany z aktualnie rozgrywającym się na terenie gminy wydarzeniem kulturalnym, to okaże się, że tych możliwości istnieje naprawdę bardzo dużo.

- Przez cały rok trasa papieskiego pociągu zasadniczo nie ulegnie zmianie, więc można przypuszczać, że kto ją raz pokona - nie licząc rzecz jasna studentów - ten o jej powtórzeniu nie będzie już myślał. Czy macie jakiś pomysł jak takiego jednorazowego turystę nakłonić do powtórnego skorzystania z waszej oferty?

- Panaceum na to mają być właśnie przejazdy tematyczne. Skoro każdy będzie wiązał się z nową atrakcją, która na dodatek trafi w gusta potencjalnych odbiorców, to niby czemu nie miałyby się pojawiać w pociągu te same twarze. To trochę tak jak z kinem. Nikt nie przychodzi tam po to by oglądać salę kinową, ale na wyświetlany w niej film. Mamy nadzieję, że z papieskim pociągiem będzie podobnie.

- Cały czas Fundacja Rozwoju Miasta Bielska-Białej podkreślała, że pociąg papieski połączy Podbeskidzie ze Słowacją. Jak na razie zamiast tego mamy wygodne połączenie z Krakowem.

- Ta sytuacja prawdopodobnie powinna się zmienić już w przyszłym roku. Na razie nie było to możliwe z kilku względów. Po pierwsze ubiegłoroczny promocyjny przejazd na Słowację pokazał, że potrzebne są pewne modyfikacje techniczne, żeby myśleć o otwarciu stałych kursów w tamtym kierunku. Chodzi o przystosowanie papieskiego pociągu do korzystania z innego napięcia w trakcji elektrycznej, które jest u naszych południowych sąsiadów. Inną kwestią blokującą szybkie uruchomienie takiego połączenia są reformy związane z usamorządowieniem kolei, jakie teraz dokonują się na Słowacji. To sprawia, że nasi partnerzy z zagranicy nie wiedzą na dzień dzisiejszy, jakie środki mogą wprowadzić w firmowany przez FRMBB projekt. I wreszcie, żeby otworzyć połączenie międzynarodowe, trzeba z wielkim wyprzedzeniem zadbać o zarezerwowanie takiego przejazdu. Mając to na uwadze zdecydowaliśmy się zacząć od uruchomienia naszego projektu na krajowej linii.

- Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to gdzie będzie można dojechać papieskim pociągiem?

- Chcemy, żeby punktem granicznym, do którego docierałby papieski pociąg, był Martin. To miasto, które dla Słowaków jest tym, czym dla nas Kraków. Pełno jest w nim historii i ducha epoki, z której wyłonił się po latach zniewolenia naród słowacki. Po wtóre to dobre miejsce na odpoczynek. Licznie rozsiane są tu trasy zjazdowe położone w rozpościerającym się u stóp miasta masywie Małej Fatry. W najbliższym sąsiedztwie nie brakuje też tak popularnych u nas basenów termalnych.

- Jak staracie się wysondować zainteresowanie słowackich turystów papieskim pociągiem?

- Takim probierzem była prezentacja papieskiego pociągu w ub. roku, kiedy to w odstępie kilku dni pociąg papieski był prezentowany na stacjach w Żylinie, Zvolenie i Koszycach. Wtedy zwiedziło go około 10 tys. osób. Patrząc przez ten pryzmat, można pokusić się o stwierdzenie, że zainteresowanie nim może być co najmniej duże.

- W 2006 r. już raz udało się FRMBB zainaugurować połączenie między Podbeskidziem, a rejonem żylińskim. Czemu był to jedynie jednorazowy wyczyn?

- Wtedy pociąg przejechał na trasie Czechowice-Dziedzice - Martin. Niestety wkrótce okazało się, że nie można tego kontynuować z powodu wysokich kosztów eksploatacyjnych. Do przejazdu na tym odcinku wykorzystaliśmy bardzo nowoczesnego, słowackiego bombardiera. Problem polegał na tym, że była to spalinówka, która poruszając się po trakcjach zelektryfikowanych po polskiej stronie, była zobowiązana uiszczać bardzo wysokie opłaty.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: Maj u Najpiękniejszej z Niewiast

2024-05-01 09:21

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

„Chwalcie łąki umajone” to jedna z pieśni ku czci Matki Bożej, która wyjątkowo wybrzmiewa w maju. Jest to miesiąc szczególnego dziękczynienia Maryi za opiekę nad Polską, rodzinami, ale też przypomnieniem o historii naszej Ojczyzny. Każdego dnia na Jasnej Górze odprawiane są nabożeństwa majowe o godz.19.00 w Kaplicy Cudownego Obrazu, także z wieży jasnogórskiej o godz. 18.00 rozbrzmiewają maryjne melodie na „cztery strony świata”.

- Jasna Góra jest wyjątkowym miejscem, które Matka Boża sama sobie wybrała. Tutaj przybywają wierni, aby oddawać Jej cześć. W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski cały naród pragnie powtarzać słowa Aktu Milenijnego Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi. W tym miesiącu do Pani Jasnogórskiej pielgrzymują szczególnie dzieci pierwszokomunijne, ale także nowo wyświęceni kapłani, aby zawierzyć swoje życie, posługę i podziękować za sakramenty - mówił o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy sanktuarium.

CZYTAJ DALEJ

Stolica Apostolska w ONZ: aborcja nie jest drogą do zrównoważonego rozwoju

2024-04-30 15:02

[ TEMATY ]

aborcja

ONZ

Zgromadzenie Ogólne ONZ

Magdalena Pijewska

Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej wyraził na forum ONZ sprzeciw wobec międzynarodowych działań prowadzących do erozji szacunku dla świętości ludzkiego życia i niezbywalnej godności osoby ludzkiej. Abp Gabriele Caccia zabrał głos na sesji Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, która odbyła się z okazji 30. Międzynarodowej Konferencji na temat Ludności i Rozwoju.

Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych przypomniał, że trzy dekady temu zajęto się w Kairze pilnymi kwestiami związanymi z populacją i rozwojem, uznając kluczowe znaczenie zapewnienia dobrobytu jednostek i rodzin. Był to ważny kamień milowy w zrozumieniu relacji między populacją a rozwojem. Abp Caccia zauważył, że deklaracja przedstawiała ludzi nie jako przeszkodę w rozwoju, ale stawiała w centrum troskę o zrównoważony rozwój.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Modlitwa mam adopcyjnych za dzieci

2024-05-01 10:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum AOA

W najbliższy wtorek, 7 maja, o godzinie 17:00 w parafii Opatrzności Bożej w Łodzi odbędzie się szczególne wydarzenie. Archidiecezjalny Ośrodek Adopcyjny (AOA) w Łodzi zaprasza mamy adopcyjne, by za wstawiennictwem św. Moniki powierzyły swoje dzieci Bogu. Modlitwa odbędzie się w miejscu, gdzie znajdują się relikwie św. Moniki i gdzie każdego siódmego dnia miesiąca odbywa się modlitwa mam za dzieci.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję